Data: 2013-09-01 01:01:30
Temat: Re: Matki - psychopatki...?
Od: LaL <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hmm, to kwestia odpowiedzialności za swoje czyny. IMO jednym z najlepszych
"regulatorów" tych rzeczy jest ostracyzm społęczny. Jesli społeczeństwo
uznaje rozwody za cos złego- to wtedy jest dobrze. Każda para- zanim jej
przyjdzie do głowy taka myśl- kilka razy się zastanowi. Przecież ja pamiętam
czasy, kiedy to takich ludzi wytykano palcami. A jak juz ktoś zostawił swoje
dzieci- to po prostu takich ludzi się unikało. A dziś jest wręcz zgoda
społeczna na takie rzeczy
A dlaczego nie odrazu stos, wali facet babę po łbie i rzuca o ściany i rozwieść się
kobita nie może.
Wiesz jaka jest realna sytułacja, a taka że kobiety odwodzi się od zgłaszania
gwałtów, bicia, bo przecież wzieli ślub liczy się komórka rodzinna i dlatego
większość kobiet siedzi za zabójstwo męża , a druga większość kończy w kostnicy.
No inkwizytorom za mało trupów, no bo to nie jego dupa.
A co do nienormalnej Ikselki to czekamy kiedy tych chińczyków zacznie żywić gęba
pełna frazesów.
|