Data: 2007-07-10 02:12:02
Temat: Re: Matura...
Od: "Jeff" <j...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hania napisala:
> Użytkownik "Jeff" <j...@v...pl> napisał w wiadomości
> news:76a7.00000119.4692a366@newsgate.onet.pl...
>
> > Matura, to polski anachronizm.
> a General Certificate of Education, A-levels to pies?
Ale kraj w ktorym ten certyfikat obowiazuje, nie jest pozaeuropejski.
> Wiesz, moze na kontynencie pozaeuropejskim to mozesz tak bajduzyc, ale wrzuć luz
> na grupach .pl.
Pewnie, ze mozna bajdurzyc, ale ja zazwyczaj nie bajdurze.
Powinnas juz byla zauwazy, ze ze mnie jest wyjatkowo powazny czlowiek:)
> Oczywiście, ze system edukacji mamy durnowaty z mnóstwem pamięciówki...która
> zamiast rozwijać młodego człowieka powoduje u niego rozwój zniechęcenia,
> wypalenie i kombinatorstwa, ale skoro juz są jakieś testy, to nie róbmy z nich
> szopek w stylu "lubię tańczyć, więc powinnam dostać dyplom szkoły baletowej, gdy
> na potańcówkach gibam się jak miś na węglach w cyrku". Przykład może trochę
> drastyczny, ale jeśli autor wątku jedynie chce maturę mieć, a kombinuje, jak by
> się do niej nie uczyć, to nie jest w porządku w stosunku do tych, którzy uczyli
> się sumiennie a pół roku przed maturą prawie nie spali, bo tyle tej cholernej
> pamięciówki było.
Szopka to sa te egzaminy maturalne. Poza stresem, nic nie daja i o niczym nie
swiadcza. Licza sie bowiem przede wszystkim oceny ktore zdobywa sie podczas
kolejnych lat nauki, a nie jakis jeden koncowy egzamin.
Takie koncowe lub wstepne egzaminy maja sens tylko w sytuacjach specyficnych,
np. kiedy ktos chce kontynuowac nauke na pewnych kierunkach, gdzie wymagane sa
bardzo wysokie kwalifikacje (np.GMAT w wyzszych szkolach biznesu w celu admisji
na MBA).
Ja akurat jestem zwolennikiem systemu ktory obowiazuje w Kanadzie.
Ta grupa nie jest jednak odpwiednim miejscem na dokladne omawianie tych spraw.
Napisze moze tylko tyle, ze w Kanadzie nie ma czegos takiego jak matura.
Kanadyjski system edukacyjny jest w ten sposob zorganizowany, ze Damian, nie
mialby w Kanadzie zadnego problemu z dalsza nauka.
W Polsce jesli z powodu swej choroby nie zda matury, to jest wlasciwie zalatwiony.
Jesli tej matury nie zda wlasnie z powodu obecnego stanu zdrowia, to
jednoczesnie bedzie odciety od dalszej edukacji, ktora pozwolilaby mu
w przyszlosci na normala egzystencje przy jego stanie zdrowia.
> Potem mamy maturzystów Giertycha, których i tak żadna porządna uczelnia nie
> przyjmuje. Po co udawać i dawać chłopakowi złudne nadzieje?
Tak sie akurat droga Haniu sklada, ze ja nie uwazam, ze Giertych to glupiec,
a nawet uwazam, ze jest wrecz przeciwnie:)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|