Data: 2002-03-15 15:21:19
Temat: Re: Mazurek Kaimakowy Magdaleny Bassett
Od: "Zowisia" <z...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<k...@p...onet.pl> napisał(a):
> > Tak jak pisała jedna i druga mądra Pani powyżej: postawić na
malutkim ogniu,
> niech mryga, mieszać co troche ( a nie bez przerwy). U nas - na
określenie
> stopnia zgęstnienia potrawy w garnku - funkcjonuje określenie: jak sie
za łyżką
> droga robi.
> Juz tlumaczę: miesza sie zawsze i wszystko łyżką drewnianą. I gdy
łyżka
> szorując po dnie powoduje żę jest widoczne, dobrze widoczne , dno
garnka, to
> właśnie jest ta droga; oczywiscie "droga" za chwile sie zamyka, ale im
dlużej
> jest widoczna, tym potrawa jest bliżej stanu stałego niz płynnego.
> Tak i z kajmakiem..
> Rozjaśniłam czy zagmatwałam?Qd
----
Bardzo fajne _dojaśnienie_ !!!!
:))))
Droga za łyżką ... kupione !!!
--
Zowisia < mailto:z...@p...onet.pl >
|