Data: 2002-03-11 18:48:13
Temat: Re: Mazurek, ktŰry wychodzi zawsze?
Od: Magdalena Bassett <m...@w...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Magda S wrote:
> Witam,
>
> przede mną pierwsza Wielkanoc u teściów. Chcia3abym b3ysnąć mazurkiem
> w3asnego wyrobu. Tym bardziej, że w domu, do którego jadę nie są znane te
> wielkanocne wypieki. Dlatego proszę o przepis na coś 3atwego, pysznego i
> mazurkowatego.
Podalam ci przepis w ososbnym watku.
Przypomnialo mi sie tez, ze u nas w rodzinie robilo sie mazurki podwojne, tzn.
kazdy normalnej wielkosci mazurek rowniez byl robiony w miniaturce, tzn w
blasze 10cm x 10cm. Te malutkie stawaly sie czescia swieconki, ktora pokryjomu
skubalismy w kosciele, wiec te mazurki miniaturowe byly jakby nadgryzione zebem
czasu, gdy w koncu ladowaly na stole. Do swieconki Babcia robila baranka z
masla, ktory mial oczy z ziarenek pieprzu i stawiala go na talerzyku na ktorym
na ligninie rosla pszenica. Nie wiem, gdzie jest ta foremka, zaginela gdzies w
rodzinie. Czy tak sie jeszcze robi? Ostatnia prawdziwa Wielkanoc w moim zyciu
byla w 73 roku, wiec to prawie 30 lat temu. Cos sie na pewno pozmienialo od
tego czasu :))
MB
|