Data: 2014-11-12 22:09:32
Temat: Re: Meliskę sobie...
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 11 Nov 2014 20:35:14 +0100, XL napisał(a):
> ...własnie naparzyłam na noc, swoją, świeżo zerwaną.
Nie siałam jej, tylko rozsadziłam po 2-3 sztuki z doniczkowej kępki
kupionej w sklepie (i tak robię w ogóle z wszelkimi ziołami od kilku lat,
oszczędzając sobie trudów siewu i utrzymywania wrażliwych siewek w zdrowiu
i kondycji) do mniejszych doniczek, trzymając w szklarence (można na
tarasie czy balkonie przy ciepłej południowej ścianie i na noce przykrywać
słoikami lub czapkami z gazety); a kiedy się w doniczkach zadomowiła i przy
okazji zahartowała do przebywania na dworze, poszła do gruntu. Z jednej
malutkiej doniczuszki sklepowej mam 8 wielkich kęp melisy! Dla mnie samej
to aż za dużo, ale uwielbiam ją wąchać i patrzeć na jej śliczną zieleń, az
do tej pory nienaruszoną - dosyć odporna na zimno jest. W przyszłym roku
będę suszyć.
Sadź meliskę, kto może, bo bardzo łatwa w uprawie!
http://www.swiatkwiatow.pl/poradnik-ogrodniczy/melis
a-lekarska-dzialanie-uprawa-i-zastosowanie-id1036.ht
ml
|