W dniu 2022-10-20 o 19:25, Kviat pisze:
> W dniu 20.10.2022 o 17:00, PD pisze:
>> W dniu 2022-10-20 o 16:36, Kviat pisze:
>
>>> Tu masz wycinek:
>>> http://100aferpis.pl/
>>>
>>> Te ruchy są za mało zdecydowane?
>>
>> Ale nadążasz, że mowa jest o kampanii wyborczej do zbliżających się
>> wyborów?
>
> Tak.
> A ty nadążasz?
>
> Co by Donek nie odpierdolił, to nic nie przebije tego, co przez ostatnie
> lata odpierdolił w tym kraju pis.

Każdy coś odpierdolił. Ty możesz wyliczać PiS, ja poprzedników. Taka
wyliczanka jest bez sensu, bo każdy z nas przykłada inną wagę do
poszczególnych "win".

> Wali mnie to, czy Donek wygra, czy nie wygra wybory.
> Ważne, żeby przegrał pis i w zamian nie wygrał jakiś twór gorszy od nich.

No to siedzimy na przeciwnych biegunach. Z mojego punktu widzenia PiS
rządzi lepiej lub gorzej - ale jakoś szczególnie mi nie podpadł. Co do
"Donków", gdy wspomnę sobie ich rządy strzela mnie kurwica.

>>>> dwa nie ma co przeszkadzać Donkowi w licznych samozaoraniach,
>>>> wystarczy je pokazywać.
>>>
>>> Samozaorania pisu też wystarczy tylko pokazywać?
>>
>> Nie wiem jaki Donek ma pomysł na kampanię, jeśli uzna że to wystarczy,
>> to zobaczymy co z tego wyniknie.
>
> Dla wyborcy pisu nie ma znaczenia jaki pomysł na kampanię ma Donek,
> skoro dla niego nie mają znaczenia przewały pisu, a i tak nadal ten twór
> popierają.

Zgadza się. I teraz zobacz jakie są tego konsekwencje. Donek wie, że
Pisowi wyborców nie wyprowadzi, zatem nie musi się do nich przymilać i
może w nich (w wyborców PiS) napierdalać, utrzymując tym przy sobie
antypisowskich fanatyków. Obydwu stronom to jest na rękę, bo utrzymują w
ten sposób jakąś twardą bazę wyborczą przy sobie. Win-win. No i się tak
napierdalają, ale słyszałeś kiedyś by po wygranych wyborach któraś z
tych stron rozliczyła tą drugą (mimo mozliwości)? Bo ja nie

> Przecież doskonale rozumiesz (albo i nie...), że choćby Donek był
> świętszy od papieża (co nie jest trudne), to i tak wyborcy pisu
> zagłosują tak jak powie prezes.

A wyborcy Donka zagłosują tak jak powie Donek, choćby Jarosław
wprowadził nakaz aborcji na życzenie:) Nie rozumiem tego twojego dylematu.

>>>> Jak już się Donek wypsztyka, na jakieś pół roku przed wyborami PiS
>>>> dopiero wyciągnie grube działa i będzie ciekawie. Tak to widzę.
>>>
>>> Bo działa, które pis już wyciągnął przez te lata, są da przeciętnego
>>> wyborcy pisu za cienkie? Czy działo w postaci doprowadzenia państwa
>>> do ruiny i upadku będzie wystarczająco grube dla wyborcy pisu?
>>
>> Do tej pory wystarczało pokazywanie jak te twoje "Donki" doprowadzały
>> kraj do ruiny.
>
> No pewnie. Zostawili po sobie kompletną ruinę. Same zgliszcza... w
> przeciwieństwie do pisu, pod którego kierownictwem ten kraj rozkwita...
> I przecież jak można porównywać to co odpierdalają pisowcy do
> ośmiorniczek za 80 zł?

Nie widzę tej ruiny pisowskiej. Za to od ośmiu lat słyszę, "poczekaj pół
roku i zobaczysz jak to wszystko pierdolnie, wspomnisz moje słowa".

> Tylko w takim razie dlaczego zamiast odbudowywać tę przejętą ruinę
> pisowcy wykopali pod nią dół?

Przecież odbudowali, jedyny dół jaki wykopali to na mierzei.

>> Tu się z tobą zgodzę, że tym razem mogą być potrzebne cięższe działa.
>
> Sądzisz, że wyznawcy pisu przestaną popierać pis jak kraj upadnie?
> Ja nie sądzę. To sekta jest. A sekty nie kierują się rozsądkiem, o
> logice z litości nie wspominając.

To samo jest z fanatykami od Donka. Pamiętasz po ile chodziły akcje PO
zanim Donek wrócił, a po ile chodzą teraz? Zatem nie chodzi o PO tylko o
Donka osobę. Tyle ten Donek najebał w kraju, potem za granicą, a
fanatycy mimo to wciąż mu wierni.

> Tylko dlaczego koniecznie pis (i jego wyznawcy) chce doprowadzić ten
> kraj do ruiny żeby się o tym przekonać?

Czyli mówisz, że to jebnie - tylko mam poczekać :) OK.

PD