Data: 2003-06-25 15:41:15
Temat: Re: Migrena
Od: "Z. Boczek" <z...@U...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wprąciłem się, gdyż Agnieszka Krysiak <k...@g...pl> i te
mądrości wymagają stanowczej erekcji:
>>Ciekawe, co byłoby, gdyby lekarz leczył nastolatkę z obrażeniami
>>ginekologicznymi po gwałcie księdza? Albo 12-latkę z chorobą
>>weneryczną po prywatnych lekcjach katechezy.
>>Też musiałby dochowywać tajemnicy?
> Filafila! Nie mieszajmy dwóch różnych rzeczy - OIDP lekarz ma
> obowiązek powiadomić policję w przypadku podejrzenia gwałtu na
> nieletniej. Tu tajemnica lekarska jest uchylana. Ale nie mylmy
> powiadamiania policji z opowiadaniem szczegółów znajomym i
rodzinie!
Dobrze, odłóżmy słowo 'nieletniej' na bok. A co z sytuacją gwałtu na
pełnoletniej, gdyby dokonał go ksiądz? Lekarz też nie ma prawa...?
Ujawnienie skandalów osób publicznych mających być wykładnikami i
wzorami moralności, jakimi powinni być ksiądz/zakonnica (defaultowo
trzymający się rygorów, które sam sobie wyznaczyli) nie jest IMHO
karygodne.
Jak pisałem: niech się wstydzi ten, co robi - nie ten, co o tym
mówi.
>>A tutaj IMHO takim kruczkiem savoir-vivre'u zasłaniacie poważne
>>nadużycia 'autorytetów moralności'.
> Mhm, jaaasne. Co być powiedział na bezpruderyjnego lekarza czy
> pielęgniarkę, który zarzuca kruczki moralności i opowiada
znajomym,
> kto przyszedł się do niego zbadać na obecność AIDS i jaki miał
wynik.
AIDS u normalnej osoby a spiralka u zakonnicy to nieco inna
sytuacja...
Pierwsze to tragedia, drugie to sprytne zabezpieczenie przed
dzieciątkami z miłości do seksu. I to jest bulwersujące w przypadku
zakonnicy.
Ktoś, kto widziałby koszulkę 'Iron Maiden' pod sutanną i mówi o tym
innym, nie jest równoznaczny z kimś, kto mówi o _każdej_ koszulce
'Iron Maiden', którą zobaczy na mieście.
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Wiem - nie zadowolę wszystkich, to zadanie dla agencji towarzyskich.
|