Data: 2001-06-13 09:53:11
Temat: Re: Milin amerykanski i glicynia chinska
Od: "lech" <l...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Cierpie okrutnie kiedy cos nie przezyje, jak na przyklad miniaturowy
klonik.
>
Kupowalem w poniedzialek winobuszcze i przy okazji zajrzalem do Centrum
Ogrodniczego w Rzeszowie.
Po raz pierwszy zobaczylem "live" z bliska klony palmowe (rozne odmiany).
Wyglada na to, ze stane sie permanentnym hipochondrykiem, bo to kolejna moja
choroba. Moze to zabrzmiec dziwnie z ust doroslego chlopa, ale byly
przecudowne.
Te najwieksze w donicach, juz wyrosniete, dosyc drogie, bo 450,00 zl.
Jestem zdecydowany kupic cos takiego, ale sie boje o zimy. Czy twoj
miniaturowy klonik , to wlasnie odmiana palmowa?
Leslaw
|