Data: 2002-02-27 21:45:38
Temat: Re: Minusy diety opymalnej
Od: "Iza" <i...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwonka" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:a5je83$b3i$1@news.onet.pl...
> > [A co? Naprawdę nie zzasz żadnych takich, co tak twierdzą?
>
> nie znam takicj ktorzy by tak twierdzili, wydawali ksiazki
> a potem mieli wegeposlannikow.
[To szczęściara jesteś, bo ja znam, osobiście. Znam takich, co robią dużo
gorsze i niebezpieczniejsze dla otoczenia rzeczy w imię miłości do zwierząt]
> myslisz, ze ty jestes inna?? dopuszczasz to co tez chcesz, tylko
> wydaje ci sie ze tak nie jest.
[Skoro tak uważasz to pewnie pozostaje mi tylko zgodzić sie z Tobą. Istnieje
jednak między nami jedna zasadnicza różnica - ja jakiś czas temu
kombinowałam tak samo jak Ty i dopuszczałam do siebie wyłącznie to samo co
Ty, ale teraz jestem już krok dalej, znowu dopuszczam do siebie tylko to co
chcę (jeśli tak wolisz), ale u mnie ma to znacznie szerszy zakres niż u
Ciebie.]
> ja nie jestem ginekologiem, ale jesli w mojej dzialce pojawila
> by sie metoda, ktora jest skuteczna, przy mojej nieskutecznej
> zainteresowalabym sie tym.
[Nie bardzo rozumiem. Taka postawa jest chyba dość oczywista dla rozsądnie
myślącego człowieka. Ale w poprzednim poście sugerowałaś, że zwrócenie się w
stronę "mniej konwencjonalnych" metod przez mojego lekarza jest "be" i
dziwiłaś sie dlaczego zamiast tego nie zaznajomil sie nowszymi metodami -
tak przynajmmniej to zrozumiałam. Odpowiedziałam Ci więc, że nie dość że się
zaznajomił to jeszcze na codzień je wykorzystuje. A mimo to wielka,
wspaniała i powszechnie poważana medycyna bywa często "bezsilna", czy Ci się
to podoba czy nie.]
>
> > Ja już się pouczyłam trochę od Ciebie i nie widzę sensu dalszej dyskusji
z
> > panną "jestem najmadrzejsza na świecie, studiowałam medycynę".
> > Przeboleję nawet to, że potwierdzę tylko Twoją już ugruntowaną opinię,
iż
> > optymalni to oszołomy, które nie potrafia uzasadnić tego co robią. A
> > najśmieszniejsze w tym jest to, że nie jestem optymalna.
>
> zupelnie nie wiem dlaczego takie fantastyczne wnioski wysnuwasz??
[Które wnioski?]
> ale to juz twoj problem. masz racje, iz rzeczywiscie z uzasadnieniem
> tej diety jest problem ale nie dlatego ze ja jestem najmadrzejasz :)))
[... tylko dlatego, że optymalni są półgłówkami?]
> dziekuje ci za "panne" - :-))))
[To raczej nie był komplement ...]
> wybacz ale jesli uwierzylas K w niechorowanie, dlugowiecznosc, a moze
> i niesmiertelnsc to teraz masz problem z rzeczywistoscia.
[No, faktycznie, teraz po prostu żyję w innym wymiarze, równoległym do
Twojego.
Nie mam tylko pojęcia skąd Ci się wzięło, że ja "uwierzyła", w dodatku w
"niechorowanie, długowieczność, nieśmiertelność", i to Kwaśniewskiemu. Chyba
mnie z kimś mylisz ...
Iza]
|