Art (Gruby) napisał(a)
||
||Jezeli zima jest lekka , z wieloma dniami cieplymi - to pszczoly nie
||zasypiaja - w styczniu czy lutym kwiaty czy drzewa raczej nie
|kwitna -
||dokarmianie jest raczej konieczne...;-)
||
|No to nasze pszczoły raczej ciężko głodują, ale czekaj, wybiorę się
|kiedys do ojca, to zasięgnę języka, bo On jest szkolony w tym
temacie.



No cóż, trochę to długo trwało.
Mój tata twierdzi, że dokarmia się pszczoły bardzo wczesną jesienią
tak, by wystarczyło do następnej wiosny, bo nie można liczyć, że zima
będzie na tyle łagodna, że dasz radę dokarmić np. w lutym i nie
zaskoczą Cię mrozy.

A teraz sedno sprawy:
Zdaniem mojego taty, pszczoły w ogóle nie śpią zimą a w roju (wtedy
zbitym w grupkę) jest stała temp. 37 C.
Jeżeli ww. luty jest na tyle ciepły, że faktycznie chcą wyjść na
zewnątrz, to nie po to by szukać pożywienia, ale, że tak powiem, żeby
się wypróżnić.
Tak, tak. One całą zimę magazynują (przez konieczność) odchody w
jelitach i po prostu ciśnienie w brzuchu ;-) pcha je poza ul (hehe).
Dlatego np. nie wywiesza się w tym czasie prania na dworze czy nie
wietrzy pościeli starym wiejskim sposobem na dworze, bo będą całe
popstrzone.
To tyle.

--
Pozdrawiam
GosiaH
PS. Jak nas nie wygonią na priva to się zdziwię ;-)