Data: 2009-08-17 19:10:17
Temat: Re: Mirabelka z Nancy
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 17 Aug 2009 17:06:38 +0200, Panslavista napisał(a):
> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:2i7f7101oyzp.1nmvyxd0jpk85.dlg@40tude.net...
>> Ktoś ma? Na mojej, pierwszy raz owocującej, po przymrozkach (kiedy to
>> spadły wszystkie zawiązki) uchowały się i dojrzały raptem dwie śliwki -
>> tyle, co na spróbowanie...
>> Na co się nadają owoce? Wyglądają jak małe uleny, ale bo to wiadomo? Jakie
>> macie wrażenia?
>> --
>>
>> Ikselka.
>
> Najlepsze kompoty w zimie. I na dżemy i powidła...
Znam mirabelkę, tę zwykłą, nie ałyczę, ale ta z Nancy to jest jednak coś
innego - mówię, taka jakby mała renkloda. Łagodna w smaku, skórka zupełnie
bez kwasu i słodka - natomiast mirabelki zwykłe mają cały kwas w skórkach.
--
Ikselka.
|