Data: 2006-07-07 10:15:23
Temat: Re: Mobbing w pracy...
Od: "entroper" <e...@C...spamerom.poczta.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "marenks" <m...@x...xx> napisał w wiadomości
news:e8l2k4$jel$1@inews.gazeta.pl...
> Dziewczyna juz jest swiadoma tego, ze zostala poddana niezlemu praniu mozgu
> w pracy... wiec jest swiadoma..
i podejrzewam, że na tym się kończy. Rozmawiała _w_ogóle_ o tym z
przełożonymi, czy z nimi porozmawia na samym końcu ? Bo jeśli oni jej
przykręcają śrubę, a ona na to nie reaguje, to za chwilę będzie tam traktowana
jak śmieć (już jest ?). Tak naprawdę, najlepszy moment na reakcję i tak już
przepadł, ale czekanie z konkretną rozmową Bóg wie na co, na pewno nic nie
pomoże.
No i druga sprawa: czy ta pani w ogóle nadaje się do innej pracy i jest gotowa
na jakieś zmiany ? Bo jeśli nie, i jeśli jakoś się z tym zdradzi, albo
szefostwo to wyczuje, to g..no przyjdzie z negocjacji. Z chamami trzeba
pertraktować mając w zanadrzu również "trzaśnięcie papierami" (i, co ciekawe,
można wtedy swoją sytuację znośnie uregulować), jeśli to ma być za wszelką
cenę "ta i tylko ta" praca, to cienko to widzę.
entrop3r
|