Użytkownik puchaty napisał:

> Piję do Jonasza, który zdaje się uważa, że dobry prezent musi być
> smaczny.

Kiedyś pewien wykładowca powiedział, że "kwiatów
się nie pije". To był taki żart oczywiście.
Nie był alkoholikiem, ani nic takiego, tylko
tak chlapnął językiem.

Ja w swej karierze dostałem już ekspres do kawy
i skórzaną saszetkę na dokumenty. Ekspres miałem
4 lata a wyrzuciła go moja żona, bo jej nie pasował
do kuchni, natomiast saszetkę mam do dzisiaj
i używając wspominam tamtą klasę :-)
Nie były to aniołki...

Tak jak większość moich znajomych, uważam że prezenty
nie są nauczycielom potrzebne, natomiast potrzebne
jest uczenie dzieci/młodzieży, że są chwile, aby
powiedzieć "dziekuję". To jest ważne dla nas i dla nich.

J.