Data: 2014-01-20 11:10:52
Temat: Re: Modlitwa Jezusowa
Od: "Chiron" <i...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:eb273a02-ddfc-4d79-9e5b-c35ea593b62c@googlegrou
ps.com...
W dniu niedziela, 19 stycznia 2014 22:32:23 UTC+1 użytkownik Chiron napisał:
>> Hanko -jak to widzę: zagadujesz cały temat. Przepraszam- ale tak to
>> widzę.
>Nad tematem "milosc, zakochanie" i temu podobnych, tysiace madrzejszych od
>nas glowkują od wiekow :) i nie da sie twego zalatwic jednym zdaniem.
>> jeszcze nie mogę się zgodzić- piszesz to praktycznie wprost, streszczę:
>> młodzi ludzie kierują się wyłącznie instynktami, a starsi ewentualnie (z
>> powodu niższego libido) mogą ewentualnie coś więcej- nawet może to być
>> miłość.
>Przede wszystkim - nie zdefiniowalismy wspolnie, co dla nas znaczy
>pojecie/zjawisko milosci. Bez tego dalsze rozmowy nie maja sensu i beda
>wylacznie monologowym biciem piany. Lecz odpowiem, bez >zaistnienia proby
>owego wspolnego zdefiniowania.
Heh, ciekawe. Nie lubię tego portalu- podejrzewam, że Tobie się spodoba. No
ale widzę, że pisze on coś, z czym trudno mi się nie zgodzić. No tak,
powtarza on tylko Starożytnych:
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,4974
Eros, Philos i Agape.
Nie jest to jednym zdaniem- myślę jednak, że się zgodzisz. Czyli- to co
pisałem: to nie 200 lat temu Blake czy Byron coś odkryli.
>Napisalam, ze poczatkiem kazdego kontaktu jest instynktowny/podswiadomy
>dobor. Obojetne, w jakim wieku sa wchodzacy w kontakt ludzie. I przy tym
>pozostaje. Nie przemawiaja do mnie rozowe >chmurki tzw zauroczen i
>zafascynowan plynace z glebi tzw duszy - wszystko to, sa to _narzedzia Pani
>Natury_ majace na celu skuteczna i owocna kontynuacje gatunku. Nazywajmy
>sobie to, jak chcemy -
Czyli: piszesz o Erosie, a ja o Agape. Owszem- najpierw jest Eros, potem
Filos- a na koniec Agape. Ten rozwój może nastąpić w związku- w bardzo
długim lub krótkim czasie- ale nader często pozostaje na jednym poziomie-
nie przekracza Erosa.
>juz wiemy, ze oboje mamy na ten temat odmienne poglady, a za starzy
>jestesmy, zeby sklaniac sie ku totalniej ich zmianie. Wiec, pozostaje nam
>co najwyzej monologowe bicie piany ;)
powyżej podjąłem się próby definicji (własciwie to "racjonalista"). Jeśli
chodzi o mnie- to nie mam ambicji, aby zmienić Twoje czy czyjekolwiek- poza
swoim- zdanie:-). Mam też głębokie przekonanie, że nie o wiek tu chodzi.
>> O każdy związek oboje muszą dbać- i to na co dzień.
>I to jest TO, z czym sie - jak widze - oboje zgadzamy bez wzgledu na
>pozostale 'okolicznosci' :)
--
--
"Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi
teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość."
G. Orwell
Chiron
|