Data: 2017-09-17 03:05:01
Temat: Re: Modlitwa nie jest rezultatem wiary a rezultatem zwątpienia
Od: j...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu piątek, 15 września 2017 18:20:45 UTC+2 użytkownik Jakub A. Krzewicki napisał:
> W dniu wtorek, 12 września 2017 02:56:46 UTC+2 użytkownik j...@o...pl napisał:
> > W dniu wtorek, 12 września 2017 02:07:33 UTC+2 użytkownik j...@o...pl napisał:
> > > W dniu wtorek, 5 września 2017 08:07:25 UTC+2 użytkownik m...@g...com
napisał:
> > > > W dniu piątek, 14 lipca 2017 07:51:36 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
> > > > > Taką podrzucam refleksję do przemyślenia:
> > > > >
> > > > > Modlitwa jest rezultatem zwątpienia w Boga...
> > > > >
> > > > > Nie jest wynikiem wiary w Boga!
> > > > >
> > > > > Gdybyś rzeczywiście wierzył w to, że Bóg nad Tobą czuwa i szczerze wierzył
> > > > > w jego plany nie czułbyś potrzeby modlić się do niego !
> > > >
> > > > Jeśli rozumiesz "modlitwę" wyłącznie jako "proszenie się o coś" to mógłbyś
mieć rację. Ale chyba z własnym ojcem i matką w ogóle rozmawiałeś w zyciu o
czymkolwiek innym poza "proszeniem się" o coś? ;P
> > >
> > > w ogole proszenie o cos Boga, to nie jest takie ot sobie hop!
> > > o wiele spraw, jesli jakos to czujesz, calkiem nie mozna poporosic.
> > > znaczy, niby mozna, ale w stanie, w ktorym mozesz poprosic
> > > i miec pewnosc, ze jest to w porzadku, nie poprosisz o wiele spraw.
> > > bo po prostu, nawet nie to, ze nie wypada, ale byloby malo uczciwe.
> > > ojejku, np. Boga nie prosi sie o pieniadze (no chyba, ze ktos jest w skrajnej
> > > nedzy, to byc moze), ani o jakies tam materializmy. nawet o deszcz,
> > > na pewnym poziomie swiadomosci, choc mozna wyrazic takie pragnienie
> > > (zreszta deszczem to chyba na codzien steruje ktos inny - wiem,
> > > ze to glupie i malo zrozumiale, ale najbardziej prawdopodobne),
> > > jednak pamietajac o tym, ze deszcz tu najprawdopodobniej odbije sie
> > > brakiem go gdzie indziej - slowem twoja wola, twoj wybor.
> > > jA OSOBISCIE uwazam, ze bardzo trzeba starac sie unikac wystosowywania
> > > takich prosb.
> > >
> > > po prostu nie mozna za bardzo w naturze mieszac, bo po to nam Bog
> > > ja dal, zeby byla naturalna.
> > > zreszta podobnie, jak Dobroc.
> > >
> > > pozdrawiam,
> > > jacek
> >
> > zeby mozse bylo jasniej.
> >
> > masz prace niedokonczona. widzisz, ze nadchodzi deszcz.
> > prosisz wowczas, zeby nie padal. Bog, czy ktos tam inny,
> > powstrzymuje go na pol godziny. i jest to wlasciwe.
> >
> > jednak, jesli tobie pasuje, zeby przez powiedzmy dwa dni
> > byl albo nie byl deszcz, i jesli prosisz o to Boga,
> > to cos nie tak.
> > poza tym zauwaz, ze jesli on pol godziny wczesniej spadnie lub
> > nie spadnie, zaden uszczerbek w okolicy i innych uprawach,
> > ale jesli przez dwa dni spadnie lub nie spadnie, to dla ciebie
> > tylko jest to na reke, a dla tych, co maja inne uprawy, juz tak nie jest.
> >
> > jakbyscie mysleli, ze jesli susza w calym kraju, to tez mozna
> > prosic o deszcz, to pomyslcie o tych innych krajach, w ktorych
> > deszczu wowczas mniej spadnie. mozecie oczywiscie pomyslec,
> > ze wowczas uchroni sie je przed powodzia, a u was zbiory
> > beda dobre, ale tak nie jest. deszcz pada naturalnie, a wy przeciez
> > nie myslicie naturalnie; gdybyscie mysleli, ze chcemy owe hipotetyczne
> > kraje uchronic przed powodzia, to byloby i naturalne, i boskie.
> > czy w prosbie o deszcz kiedykolwiek tak mysleliscie?
> > ksieza.
> >
> > jacek
> > (przepraszam Boze. nie wiem po co to napisalem)
>
> No to wychodzi na to, że w najlepszych kontaktach z Wielkim Duchem jest
> szaman indiańskiego plemienia Siuksów. Bo jak on poprowadzi taniec starszyzny
> swojego szczepu z modlitwą o deszcz, to zawsze spadnie.
nie wiem Jakubie, na co wychodzi.
na pewno jakies istoty moga wplywac na deszcz, czy wiatr.
sam przeciez nieraz przesuwalem deszcz o te powiedzmy pol godziny.
znaczy, tylko prosilem, a ktos to czynil.
oczywiscie zwracalem sie jakby do Boga, ale i Bog,
i ja, i ta istota, ktora to czynila, wiedzielismy,
ze jest to prosba umiejscowiona gdzies pomiedzy mna a Bogiem.
po prostu jakbym skierowal ja prosto do Boga,
mialem takie wewnetrzne przekonanie,
nic by z tego nie wyszlo.
wiec niby mowilem do Boga, choc wszyscy wiedzielismy,
ze nie mowie przede wszystkim do Boga;
stad moze byc tak, ze prosby tego rodzaju nie sa do konca dobre,
czy wlasciwe.
pozdrawiam,
jacek
|