Data: 2003-09-02 11:09:42
Temat: Re: Moj Brat
Od: "Jacek" <j...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Peter" <p...@i...pl> wrote in message
news:bj1ri4$54u$00$1@news.t-online.com...
> Ostsatnio troche za duzo wypilismy i zaczelismy sie klocic
> i ja mu wtedy powiedzialem zeby przestal traktowac swoja zone jak szmate
czy
> cos w tym rodzaju i od tego czasu wyczuwam dystans z jego strony wobec
mnie,
> chyba poczul sie zdradzony bo we mnie mial pewnego rodzaju podpore ktorej
> mozna bylo wszystko powiedziec i wyzalic sie jak to on sie zle
> ozenil.
Szkoda ze do tak powaznychn rozmów dochodzi po alkocholu i nie byly to
zwierzenia
na popularnym piwku (którego zadaniem jest lekkie rozluznienie) ale normalna
klótnia.
Czy na tym spotkaniu bylo wiecej osób, pomysl jak poczul sie brat i bratowa.
Moim zdaniem skoro juz zaczales to powinienes kontynuowac rozmowe ale nie
klotnie.
Okreslenie traktowac jak szmate jest bardzo zle, nie znajdujesz innych ?
> Poradzcie co oni maja robic, to jest juz nie do wytrzymania,
> wystarczy jakias mala nieistotna iskra a za moment jest pozar !!! Czy
> poradzenie im zeby poszli do jakiejs poradni jest bledem ? Czy wogole
> wtracanie sie jest bledem.
Mysle ze mogles porozmawiac z bratem ale na osobnosci bez tych zlych emocji
o których
piszesz. Co do poradni to moze nie sugeruj im tak od razu. Moze oni nie
zauwazyli zmian które Ty widzisz tak wyraznie.
I kiedy sobie to uswiadomia poprawia to sami.
Jacek
|