Data: 2003-05-17 21:46:27
Temat: Re: Mój wnuczek
Od: "puesto" <p...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
uzus <u...@N...gazeta.pl> napisał(a):
> Mało że bije, choć już to samo w głowie się nie mieści. Robi to
> w perfidny, sadystyczny sposób. Czai się po kątach, wyczekuje, aż się
> pojawi
> ofiara, wtedy wyskakuje i okłada ją przygotowanym narzędziem, najczęściej
> krzesłem. Napadnięta oczywiście podnosi krzyk, ale to mego wnusia tylko
> mobilizuje do ponownego aktu agresji, jeszcze dotkliwszego.Przy czym rży
> ze śmiechu.
czyżbyś była uzus bezposrednim swiadkiem tych wszystkich historii? opis jest
tak plastyczny i dokładny....skad wiesz że robi to krzesłem, że krzyczy, co
jeszcze bardziej nakręca wnusia...że rży ze śmiechu...nie dziw sie, że
wydaje się to nieprawdopodobne....
jak do tej pory udawało mu się uniknąć odpowiedzialności...udało ci się
wszystkie ofiary obłaskawić prezentami....nikt nie składał doniesienia?
> Namówiłam chłopca na wizytę u psychologa.
jak udało ci sie go namówić na wizytę, skoro tak broni się przed psychiatrą?
> Interpretacja licznych testów...
dla jakiej potrzeby miał robione testy? trudno uwierzyc, aby wnuś nie
szukając żadnej pomocy, uzyskując zatysfakcję z tego co robi poszedł chetnie
do psychologa
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|