Data: 2011-03-09 09:46:33
Temat: Re: Molestowanie moralne.
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lebowski" <lebowski@*****.net> napisał w wiadomości
news:il7896$j72$1@speranza.aioe.org...
>W dniu 2011-03-08 18:07, Vilar pisze:
>>
>> Użytkownik "Lebowski" <lebowski@*****.net> napisał w wiadomości
>> news:il57sb$9n1$3@speranza.aioe.org...
>>> W dniu 2011-03-08 12:35, Vilar pisze:
>>>
>>>> I teraz pytanie:
>>>> My już jesteśmy dorośli, wytrenowani.... (w jakimś tam stopniu).
>>>> Ale ci jeszcze ślicznie naiwni? Z jednej strony chciałby się chronić
>>>> ich
>>>> naiwność (bo ładna bardzo), ale z drugiej... i tak swoje umoczą... To
>>>> nieuniknione.
>>>>
>>>> MK
>>>
>>> Dlatego tez najlepiej jest wytrenowac mlodych do gry w ataku i
>>> zaszczepic im okzzywanie laski, czy nawet sympatii, kiedy ktos na nia
>>> zasluguje.
>>>
>>
>> To bardzo asekuracyjne podejście.
>> O ile widzę jego skuteczność w niektórych sferach profesjonalnych, to
>> jednak, mam wrażenie, że przy takim podejściu w sferze prywatnej sporo
>> się traci. Bo jednak tego, co dla nas ludzi najważniejsze, nie da się
>> ani wymusić. Takie mam wrażenie Panie L.
>>
>
> To bardzo krytyczne podejscie wiecznie tylko rozdeptywanej meduzy.
> Poza tym mozna by nadmienic, ze Markiz de Sade, czy chociazby agresorzy
> wywolujacy syndrom sztokholmski mieli wiecej szczerego oddania od swoich
> ofiar, niz pewnie Ty za cale swoje serce, ktore kiedykolwiek okazalas.
> Czy chociazby, ze Twoje argumenty sa kompletnie nie do tego adresata,
> ktorego najwyrazniej nawet nie starasz sie zrozumiec, poniewaz faceci w
> sferze prywatnej maja raczej nieco inne wartosci czy priorytety.
> Albo ze jakkolwiek inteligentnie wymusisc pewnie by sie dalo, to wywolac
> lub sprawic raczej trzeba.
> Moznaby tez zbluzgac Ciebie prymitywnie za kolejna glupotke drazniaca moje
> poczucie sensu i logiki, jak Twoj kolega cbnet Twoje kolezanki.
> Mam jednak wrazenie, po juz dosc dlugiej obserwacji tutejszej
> spolecznosci, ze wcale nie o dyskusje Ci chodzi, nie o sens, clou czy
> jakies wartosci poznawcze, ale poprostu o paplanie dla samego paplania,
> jako forme pewnej rozrywki.
> A ja w to pogrywac raczej nie za bardzo lubie, wiec do zabawy musialabys
> chyba raczej poszukac kogos innego.
>
Ble, ble, ble Panie L.
A coś na temat?
MK
|