Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "quasi-biolog" <q...@W...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: NASTOLATKA Z ZESPOLEM ASPERGERA
Date: Fri, 16 Jun 2006 10:57:10 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 90
Message-ID: <e6u2q6$188$1@inews.gazeta.pl>
References: <1...@y...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: cmy66.neoplus.adsl.tpnet.pl
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1150455430 1288 172.20.26.233 (16 Jun 2006 10:57:10 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 16 Jun 2006 10:57:10 +0000 (UTC)
X-User: quasi-biolog
X-Forwarded-For: 172.20.6.64
X-Remote-IP: cmy66.neoplus.adsl.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:346289
Ukryj nagłówki
Ellie <e...@o...eu> napisał(a):
> Jestem w wieku 13, 5 roku
i wykryto u mnie Zesp=F3l Aspergera!!! Nie
> jest to choroba uleczalna. ;( To podobno odmiana autyzmu, czy cos.
Sporo informacji na ten temat znajdziesz w Wikipedii:
[ http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_Asperg
era ]
[ http://en.wikipedia.org/wiki/Asperger_syndrome ] - to, jesli znasz angielski
(jesli nie znasz, dobrze by bylo, gdyby ktos Ci przetlumaczyl).
> Nie
> wiem, w kazdym razie nie jest mi latwo zyc.
Znam to z autopsji - mam to samo, choc nie mialem tyle szczescia i
zdiagnozowano mnie znacznie pozniej.
> Nigdy nie mialam
> zadnej przyjaci=F3lki, a ludzie w szkole sie ze mnie smieja i mi
> dokuczaja, "bo jestem przyj....". Nikt nie chcialby sie przyjaznic
> z tak "niesmiala osoba " jak ja.
"Niesmialosc"? (dziwie sie, bo w moim przypadku ten termin nie najlepiej pasuje)
Kpina, niezrozumienie, sarkastyczna zlosliwosc, ublizenia, dorabianie geby,
pogarda i lekcewazenie - to faktycznie w pewnych okolicznosciach moze byc nie
do zniesienia. Ale brak "przyjaciol"? A po cholere Ci oni?
Moim skromnym zdaniem w Twoim (Naszym) wypadku najlepszym podejsciem do ludzi
jest cos na ksztalt "eksploatacjonizmu" - nawiazywac glebsza znajomosc ze
starannie wyselekcjonowana osoba i korzystac z tego co moze ona zaoferowac
(towarzysko, dydaktycznie, emocjonalnie) do momentu az sie "zuzyje" - w
praktyce: Twoj wizerunek w jej oczach zostanie skompromitowany a pula
wzajemnej wymiany swiadczen (towarzyskich, dydaktycznych, emocjonalnych)
zostanie wyczerpana. Pozniej nalezy czekac az trafi sie na nowego "zywiciela"...
> A nikt z nich nie wie, ze to nie
> wina niesmialosci tylko tej choroby.
I co z tego? Gdyby sie dowiedzieli, ze jestes "psychiczna" w piekle
rowiesnikow zapewne mialabys jeszce gozej (zwlaszcza, jesli nie jestes
atrakcyjna fizycznie - wtedy ataki moglyby sie pojawic ze strony
przedstawicieli obu plci). A wsrod starszych - traktowanie z rezerwa,
ewentualnie ze sztucznym, wymuszonym "wspolczuciem" i pseudo-wyrozumialoscia.
> Czasem mam juz zupelnie
> wszystkiego dosyc i mysle o najgorszym...
Standard. Choc jesli do tej pory tylko zaburzenia kontaktow interpersonalnych
daly Ci sie we znaki, to masz szczescie.
Wtorne skutki, dekompensacje Zespolu Aspergera takie jak lęki i depresja (z
myslami samobojczymi wlacznie), jesli sie pojawia, mozne dosc skutecznie
wygaszac farmaceutykami takimi jak SSRI [polecam paroksetyne
http://pl.wikipedia.org/wiki/Paroksetyna ]. Jesli naprawde Ci zalezy, mozesz
sie tym "utrzymywac przy zyciu".
> Chcialabym, chocby przez
> internet, poznac kogos, z ta sama choroba.
No to masz okazje :-) Choc na niewiele Ci sie to zda - nie mam Ci do
powiedzenia nic pokrzepiajacego, poza tym, ze ponoc da sie z tym zyc
szczesliwie (przyklad Alberta Einsteina, chociazby).
Zreszta, publiczne rozczulanie sie nad soba w naiwnej probie wyludzenia
zainteresownia/wspolczucia anonimowego internetowego motlochu to bardzo
kiepski i jalowy pomysl. Jesli chcesz prawdziwego wsparcia, najlepiej po
prostu je sobie kup u lekarza psychiatry (nie psychologa). Jesli jestes z
Warszawy lub okolic, moge Ci polecic jakiegos specjaliste od Aspergera.
> M=F3j adres e-mail:
> e...@o...eu i nr kom: 503080875.
Podawania prywatnego numeru telefonu w internecie to skrajny idiotyzm.
Zwlaszcza w takim intelektualno-etycznym rynsztoku jakim jest usenet...
> Lepiej pisac sms (lub dzwonic)
I Ty naprawde myslalas, ze ktos zechce sobie ot tak z Toba pogawedzic przez
telefon?
> niz mejlowac, bo nie mam stalego internetu.
Szkoda.
"goodbye and good luck"!
pozdrawiam
quasi-biolog
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|