Data: 2006-06-23 17:07:47
Temat: Re: NASTOLATKA Z ZESPOLEM ASPERGERA
Od: vonBraun <interfere@o~wywal~2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sławek w
news://news.ipartners.pl:119/e7ggk1$fti$1@news.onet.
pl
[...]
> Pytanie do vonBrauna: czy znasz jakieś przypadki dotyczące
> wrodzonych bądź nabytych przypadków deficytu w zakresie
> tak zwanego humoru? A może ten temat nigdy nie był traktowany
> poważnie?
>
> A niech Wam będzie: pozdrawiam! ;-)
>
Sądzę, że warto przypomnieć sobie w tym kontekście co nieco
o prawej półkuli.
Powszechnie wiadomo o roli jaką półkula prawa odgrywa w
tworzeniu prozodii mowy. Wydaje się że współuczestniczy ona
zarówno w odbiorze, jak i w ekspresji tego aspektu mowy.
1.Funkcje półkuli prawej dotyczą zarówno lingwistycznych
cech prozodii (zróżnicowania akcentu w słowie, twierdzącej i
pytającej intonacji zdania, rozłożenia pauz w zdaniu),
przykładowo na podstawie intonacji chorzy mogą nie wiedzieć
czy to pytanie czy twierdzenie, jeśli treść zdania tego nie
rozstrzyga.
2.Mają znaczenie w produkcji - a także w odbiorze intonacji
emocjonalnej W praktyce obserwowałem pacjentów którzy
kierowali się wyłącznie treścią zdania a nie prozodią.
Pacjenci z uszkodzeniami prawej półkuli mają też trudności w
ocenie stanu emocjonalnego osoby na podstawie prozodii jej
mowy.
Aprozodia - zaburzenie prozodycznego aspektu mowy widoczne
bywa przy uszkodzeniu połkuli prawej bez zaburzeń innych
(fonologicznych, gramatycznych) aspektów mowy. Przy
uszkodzeniu lewej półkuli także się pojawia, ale raczej w
związku z uszkodzeniem "aparatu wykonawczego" a nie
programującego. Znaczące funkcje jakie ma prozodia dla
komunikacji obejmują: W części języków akcent zmienia
znaczenia słów, intonacja może zmienić (niekiedy odwrócić)
znaczenie komunikatu werbalnego, lub decyduje czy zdanie
jest poleceniem, pytaniem czy opisem stanu. Prozodia sprzyja
rozumieniu zdań, w zdaniach długich pozwala na lepszą
kontrolę znaczenia. Eliminuje niejasności znaczeniowe treści
neutralnych, podkreśla znaczenie określonych treści w
stosunku do innych, sygnalizuje przenośne, metaforyczne,
ironiczne - odmienne od dosłownego znaczenie, ułatwia odbiór
długich fraz. W przekroju wypowiedzi werbalnej pozwala na
lepsze zorganizowanie procesu odbioru treści.
Rozpoznawanie prozodii to wstęp do innych umiejętności.
Najprawdopodobniej, tego co piszę dalej nie da się nauczyć
bez poprawnego odbioru prozodii.
Parawerbalne funkcje półkuli prawej nie ograniczają się
bowiem tylko do tego aspektu mowy. Choć nie stwierdza się u
osób z typową lateralizacją czynności mowy i uszkodzeniem
prawej półkuli znaczących zaburzeń w sferze fonologicznej,
leksykalnej, lub gramatycznej zaburzenia pojawiające się
ujawniają się na poziomie semantycznym, a także w sposobie w
jaki mowa używana jest do celów komunikacji - przekazywania
informacji (dyskurs). Poświęcę nieco miejsca zaburzeniom
rozumienia mowy po uszkodzeniu półkuli prawej - zacznijmy
nieco nietypowo.
W Weronie
Nad Kapuletich i Montekich domem
Spłukane deszczem, poruszone gromem
Łagodne oko błękitu
Patrzy na gruzy nieprzyjaznych grodów
Na rozwalone bramy do ogrodów
I gwiazdę zrzuca ze szczytu
Cyprysy mówią, że to dla Julietty,
Że dla Romea, ta łza znad planety
Spada - i groby przecieka;
A ludzie mówią, i mówią uczenie
Że to nie łzy są, ale że kamienie
I - że nikt na nie nie czeka
Zrozumienie tego tekstu wymaga zapewne pewnej wiedzy ogólnej
- "oko błękitu" nie każdemu skojarzy się z czestymi
przedstawieniami Boga, nie wszyscy wiedzą, że cyprys od
dawna jest rosliną, którą sadzi się na cmentarzach -
skojarzenia te - o głównie wzrokowym charakterze malują
silnie wysyconą emocjami wizję specyficznego miejsca i
czasu. Ale i bez tych informacji większość ludzi nie skończy
kontemplacji tego wiersza na przyswojeniu wiedzy o tym że:
1)domy Kapulettich i Montekich są obecnie w złym stanie
technicznym
2)z nieba czasem pada deszcz, pioruny i meteoryty,
3) Julia i jej kochanek spoczywają na zarośniętym krzakami
cmentarzu,
4) zjawisko gwiazd spadających doczekało się wreszcie
naukowego wyjaśnienia.
Niezależnie od tego co jest NAPISANE w tym wierszu, znacznie
ważniejsze jest przecież dla nas to co napisane tam nie jest
- to co autor przemilczał tworząc antytezę między 3 i 4
zwrotką. To co mamy odczytać ma być zapewne wyrazem
refleksji czy tęsknoty za poetycką wizją świata
przegrywającą w konfrontacji z wizją naukową, tęsknoty za
miłością o której pamięta jeszcze niebo, a która nie mieści
się w świadomości współczesnych. Wiersz wzbudza więc całą
gamę uczuć, lecz jeśli zanalizować tekst widzimy, że ani
razu nie są one nazwane bezpośrednio (może tylko raz
pośrednio). Te nie wyrażone expressis verbis treści mogą być
niedostępne dla części osób z uszkodzeniami prawej półkuli.
Charakteryzując funkcje prawej półkuli na podstawie zaburzeń
powstałych po jej uszkodzeniu zaobserwujemy kilka
charakterystycznych cech.
Utrudnienia dotyczą tu:
1.Procesów integracji wielu informacji zawartych w
komunikacie językowym - chodzi tu o zaburzenia wnioskowania
nie z pojedynczego fragmentu ale z całości wypowiedzi,
zwłaszcza gdy zawiera ona elementy które dopiero po
uwzględnieniu ich wzajemnej interakcji stają się zrozumiałe.
2.kłopotów z organizacją nowoprzyjętych treści - zarówno w
sensie chronologicznego porządku zdarzeń (jeśli komunikat do
chorego zawierał treści uporządkowane czasowo - gł prawe
czoło) i trzeba wnioskować z sekwencji (informacje które
niesie sekwencja tekstowa nie są odbierane), oraz kłopoty z
hierarchiczną organizacją materiału - w efekcie czego chory
nie potrafi odróżnić informacji mało znaczących od
znaczących. Wypowiedzi chorych cechuje wtedy nadmierna
drobiazgowość, brak umiejętności streszczenia
najważniejszych aspektów, nadmierna personalizacja,
powtorzenia.
3.Kłopotów w zrozumieniu kontekstu społecznego wypowiedzi.
Te są często bardzo nasilone.
Przykładem mogą być kłopoty, które osoby z uszkodzeniem
prawej półkuli mają z "monitorowaniem" stopnia niewiedzy
słuchacza. Mogą tłumaczyć "ojcu jak robi się dzieci", albo,
wprowadzać do rozmowy nowe elementy bez wcześniejszego
wyjaśnienia skąd się wzięły - nawet gdy nowowprowadzone
informacje ewidentnie tego wymagają. Błędy tego rodzaju
trudno zauważyć - zazwyczaj rozmówca odruchowo pyta o
szczegóły - a w takiej sytuacj chory podaje brakujące
informacje (choć może być zdziwiony pytaniem).
Podobnie w percepcji mowy mogą mieć trudności wtedy gdy
treść zdania+kontekst sytuacyjny tworzą nową całość
niewyprowadzalną jedynie z treści wypowiedzi którą próbują
zrozumieć.
4.Problemów w odkryciu niedosłownego znaczenia tekstu -
możliwe zresztą dzięki 1,2,3 lub związane z nimi wzajemnymi
relacjami (trudno zdecydować co pierwotne, co wtórne). Inna
sprawa, że "niedosłowne" może oznaczać "metaforę" lub "teści
bardziej abstrakcyjne, które są w hierarchii pojęć wyżej"
(piszemy jak np. jabłka i gruszki a trzeba zgadnąć że mamy
na myśli owoce. Tu nie ma jednoznacznego wskazania na prawą
półkulę, w czynnościach abstrachowania (np. tworzenie nowych
pojęć) zaburzenia obserwuje się częściej po uszkodzeniach
grzbietowo-bocznych części płatów czołowych - "najlepiej"
obustronnie. Z metaforami - raz tu, raz tam, zależnie od
metody badań.
Warto podkreślić, że zaburzeniom tym zazwyczaj towarzyszy
całkowita lub częściowa nieświadomość deficytu - jak się
wydaje owa nieświadomość też jest bardziej charakterystyczna
dla prawej półkuli - bardziej niż lewej.
Humor nie da się łatwo sklasyfikować - to procesy
identyfikacji śmiesznych treści, ale i zdolność reagowania
na nie, to procesy przetwarzania informacji: rozumienie
zarówno leksykalnej i (większości) semantycznej strony słów
i zdań (lewa półkula) - wymagające także odbioru społecznego
kontekstu, metaforyki, integrowania różnych aspektów
wypowiedzi (prawa półkula)*. To także zdolność reakcji
emocjonalnej (+pobudzenia układu nagrody).
Czy jest jakaś ostateczna instancja humoru w czystej
postaci? Czy zdarza się sytuacja, że wszystkie niezbędne
funkcje (rozumenie słów, zdolność przeżywania emocji) są
zachowane a coś nie gra i tak? Czy można mając to wszystko
nie rozumieć żartów?
Podejrzewałbym zaburzenia współpracy międzypółkulowej czyli
w istocie brak jednoznacznej lokalizacji. Najbardziej
wyrazisty przykład: wrodzony brak ciała modzelowatego.
Ostatnio cytowani niżej badacze:
/Neuropsychologia 43 (2005) 906-916 Comprehension of humor
in primary agenesis of the corpus callosum Warren S. Browna,
Lynn K. Paula, Melissa Symington, Rosalind Dietrich/
zauważyli, że po dobraniu pod względem IQ i wieku, zdolność
rozumienia żartu u osób z wrodzonym brakiem ciała
modzelowatego jest istotnie niższa, korelując przy tym z
niższą zdolnością do rozumienia przysłów i metafor. Corpus
callosum jest tu tylko transmiterem danych a nie "mózgowym
rezerwuarem funkcji - por [*] można się domyślić między czym
a czym musi transmitować.
Byłbym wdzięczny, gdyby podanych powyżej informacji nie
wykorzystywano przeciwko innym istotom żywym ;-)
pozdrawiam
vonBraun
PS. Wykorzystywałem głównie "przeglądówki" - mogą być nieco
zdezaktualizowane
|