Data: 2006-06-23 12:34:43
Temat: Re: NASTOLATKA Z ZESPOLEM ASPERGERA
Od: "quasi-biolog" <q...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
vonBraun <interfere@o~wywal~2.pl> napisał(a):
> > [ http:.......itd ...../Solipsism ].
> Dzieki - sprawdzę czy napisali coś nowego od czasu kiedy
> ostatnio się tym interesowałem.
Ja tez te artykuly czytalem jakis rok temu, i na pierwszy rzut oka widze, ze
od tego czasu sporo do nich dopisali.
(...)
> elementem na który nie
> zwróciłem uwagi w twojej wypowiedzi był czynnik "narzucania
> odczuć" - o tyle interesujący, że sam nie odbieram tego w
> ten sposób - tylko tyle.
Hmmm... Tego nie moge zrozumiec. Nie rusza Cie, gdy np. publicznie sie z
Ciebie smieja i wytykaja Cie palcami?
(...)
> Po prostu przykład rodził jednostronne skojarzenia,sprzeczne
> z moim (niekoniecznie miarodajnym) doświadczeniem, stąd
> reakcja.
Ktore sa jakie?
> >>> A coz to niby zanczy "doznanie mistyczne"? Pusty slogan.
> >>Dla Ciebie. Dla mnie zresztą też, ale nie dla wszystkich.
> > ??? Co jak co, ale znaczenia slow nie sa relatywne.
> To ciekawe - sądzisz, że jak dwóch mówi to samo, to jest to w
> istocie to samo?
Sadze, ze taka jest idea komunikacji i narzedzia do niej sluzacego - jezyka.
Oczywiscie, w praktyce bardzo czesto komunikacja jest zaklucona m.in.
roznicami w pojmowaniu jej narzedzi, ale trzeba przykladac wszelkich staran
zeby te zaklucenia eliminowac, asymptotycznie dazac do calkowicie wiernego
przekazu mysli (memow).
> > Jeszcze raz pytam: co to znaczy "doznania mistyczne"?
> Np. bezpośrednie doświadczenie obecności B/boga.
Nadal nie odpowiedziales. *Jak* (jakies wrazenie zmyslowe, jakis stan
emocjonalny czy proste wmawianie sobie czegos) doswiacza sie owych bogow? Skad
doswiadczajacy wie, ze doswiadcza akurat swojego boga?
> Nie wymieniałem ich zdając się na domyślność. Nie pamiętam
> już czy sam pisałeś gdzieś o poziomie dyskusji w Usnecie,
Tak pisalem. Spada na pysk w porazajacym tepie...
> w
> tym o stosowaniu agresji i/lub bluzgów jako metody rozmowy,
> ale mam wrażenie, że coś mi gdzieś dzwoni że tak.Zresztą
> nieważne - właśnie to miałem na myśli.
Czyli za ewentualne sploszenie odpowiedzialny jest nie kto inny tylko cbnet?
pozdrawiam
quasi-biolog
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|