Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news.nask.pl!
news.nask.org.pl!news.unit0.net!feeder1.cambriumusenet.nl!feed.tweaknews.nl!209
.197.12.242.MISMATCH!nx01.iad01.newshosting.com!newshosting.com!newsfeed.neostr
ada.pl!unt-exc-02.news.neostrada.pl!unt-spo-a-02.news.neostrada.pl!news.neostra
da.pl.POSTED!not-for-mail
Date: Fri, 30 Apr 2010 18:06:03 +0200
From: medea <X...@p...fm>
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.24 (Windows/20100228)
MIME-Version: 1.0
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: [NTG] Znowu politycznie ...
References: <hr41a1$imf$1@news.onet.pl> <hr4n66$omf$1@news.onet.pl>
<y...@t...karma> <hr6ie2$ead$1@news.onet.pl>
<1...@t...karma> <hr8tm4$kh4$1@news.onet.pl>
<1...@t...karma> <hr92ev$498$1@news.onet.pl>
<1...@t...karma> <hrbcsp$hm7$1@news.onet.pl>
<hrbe8p$752$1@inews.gazeta.pl> <hrbgbg$t73$1@news.onet.pl>
<hrblhv$457$1@inews.gazeta.pl> <hrbote$t2v$1@news.onet.pl>
<hrbpqg$jns$1@inews.gazeta.pl> <hrbq3j$1dh$1@news.onet.pl>
<awdu5q7payn8$.dlg@trenerowa.karma> <hrc37k$24r$1@news.onet.pl>
<4bd9b36a$0$19183$65785112@news.neostrada.pl> <hrduke$8lv$1@news.onet.pl>
In-Reply-To: <hrduke$8lv$1@news.onet.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
Lines: 65
Message-ID: <4bdaffde$0$2595$65785112@news.neostrada.pl>
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 79.186.84.110
X-Trace: 1272643550 unt-rea-a-02.news.neostrada.pl 2595 79.186.84.110:1606
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:537481
Ukryj nagłówki
zażółcony pisze:
> Gorzej z córą (i ze mną), bo to jej świnka była (a ja z nią spałem)
Spałeś ze świnką morską? Przecież toto się non stop rusza, nie mówiąc
już o załatwianiu potrzeb fizjologicznych.
> a młody ją ubił pod naszą nieobecność. Córcia ryczała cały dzień
> i OK, przy okazji wyszło kilka spraw w różnym podejściu
> moim i teściów do sprawy i było zamieszanie. Teściowa to chciała
> córę zagłaskać 'nic się nie stało' i jechała w tę stronę i generalnie
> szło to zupełnie nie tam, gdzie bym chciał.
> Córcia w ogóle nie chciała nawet spojrzeć na martwą świnkę a
> teście z żoną już tak sprawę napędzili, że zanim zdążyłem zaprotestować
> w domu są już dwie nowe.
No tak, trochę szybko teściowie postanowili "załatwić" sprawę, nie dali
córce poprzeżywać. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie ma pomiędzy
Wami wspólnego stanowiska i dziecko czuje się skołowane całą tą
sytuacją. Jak to się stało, że teściowie pierwsi zareagowali, a nie Ty?
> Kiedy wróciłem z pracy do domu trochę zacząłem ustawiać po swojemu.
Aha, czyli w pracy wtedy byłeś.
> na stole, zgodziła się, tym razem już bez żadnych oporów, a wręcz z ochotą.
> Potem poprzynosiliśmy kwiaty z innych pokoi, ustawiliśmy, a córcia sama
> z siebie znalazła coś ładnego i postanowiła śwince dać. Położyła na
> trumience
> i przy okazji na nią pierwszy raz zerknęła.
>
> No i tyle.
>
> Dziś wracam z pracy i idziemy na pogrzeb na działkę.
No to pięknie sobie poradziłeś. Tylko z tym pogrzebem nie przesadzajcie,
żadnych mów ani marszów żałobnych, bo to jednak tylko zwierzę. ;)
> Ech ... Wyglada na to, że ta zdechła ze stresu, zawał jakiś po opisie żony
> jak wyglądały 'ostatnie chwile'.
> Na uszkodzoną nie wyglada.
Jeden weterynarz mi mówił, że faktycznie często zdarza się, że świnki
zdychają pod wpływem stresu. Poza tym są bardzo wrażliwe na zmianę
warunków, potrafią np. z dnia na dzień wyłysieć.
Nasza świnkę musiałam uśpić. Przyniosłam uśpioną od weterynarza w
pudełku, a córka tak bardzo chciała ją zobaczyć, że ją w końcu
rozpakowałam. Aż byłam zaskoczona taką jej reakcją i zaciekawieniem.
I w ogóle to ja bardziej chyba przeżywałam śmierć świnki, bo najpierw
jeździłam z nią do weterynarza kilka razy, więc przywiązałam się do
myśli, że ją wyleczymy. No ale miała nowotwór, więc nic z tego.
Zakopaliśmy ją pod laskiem, a córka nazbierała jej polnych kwiatków.
Zaliczyłam wtedy z powodu tej świnki niezły dół, bo oczywiście dorobiłam
do tego całą ideologię. ;)
> Miałem wiele świnek w życiu i innych zwierzakow, ale ze stresu żadna
> dotąd nie padła
> a lekko ze mną nie miały ...
Ja miałam w dzieciństwie 3 świnki morskie, wszystkie zeszły śmiercią
tragiczną w czasie ogródkowych zabaw z psem, pod moją nieobecność
(niefrasobliwość pod tym względem moich rodziców niestety).
Ewa
|