Data: 2012-11-10 22:37:36
Temat: Re: Na dzien dobry
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 10 Nov 2012 14:10:14 +0100, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:c8mj9d987tca$.1mv0qmcpr438y.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sat, 10 Nov 2012 07:53:33 +0100, Chiron napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>>> news:gi5guymoy5lz.fckr3qcsjxza.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Fri, 09 Nov 2012 16:03:31 +0100, ISKA napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2012-11-09 15:02, Fragile pisze:
>>>>>> Dnia Fri, 9 Nov 2012 14:50:31 +0100, Ikselka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Dnia Fri, 9 Nov 2012 08:31:10 +0100, Chiron napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Czemu to za mną łazi? Nie wiem, o czym śpiewa. Iska- Ty chyba
>>>>>>>> kumasz
>>>>>>>> po
>>>>>>>> włoski? Nie znalazłem tłumaczenia, a google- translator nie pomaga
>>>>>>>>
>>>>>>>> http://www.youtube.com/watch?v=862IsFW8OpM&list=FLiF
vBPyOeXO7lhz8U8WFLww&index=14&feature=plpp_video
>>>>>>>
>>>>>>> Demis!
>>>>>>> http://www.youtube.com/watch?v=j6UDbz3nFiM&NR=1&feat
ure=fvwp
>>>>>>>
>>>>>> :)
>>>>>>
>>>>>> Jak go słucham, to o smutkach zapominam :) Dzięki!
>>>>>
>>>>> a ja zapominam o smutku jak słucham tego
>>>>>
>>>>> https://www.youtube.com/watch?v=3HzHCWByrBU
>>>>>
>>>> Bo odpowiednia (dla każdego coś innego) muzyka,
>>>> to w ogóle cudowny lek na smutki :)
>>>> Ale potrafi i dołować, i wprowadzać w zadumę,
>>>> rozczulać, wzruszać, wyciszać, czy 'energetyzować'.
>>>> Ja jestem starsznie podatna na dźwięki, i bardzo często
>>>> się wzruszam i płaczę jak słucham muzyki (bywa to
>>>> kłopotliwe np. na koncertach...;))
>>>
>>> Ze względu na- można rzec- starą znajomość tutaj- przyznam Ci się do
>>> czegoś.
>>> Jednak proszę, żebyś tego nikomu nie powtarzała: ja też sie wzruszam i
>>> polecą mi łzy na koncenrcie- chociaż żem facet.
>>>
>> Prawdziwi faceci czasami płaczą.
>> Mają o tyle lepiej, że im się tusz nie rozmazuje :)
>>>
>>> Tylko pamiętaj- zaufałem Ci!
>>> :-)
>>>
>> Buuu, Ty se jaja robisz, a ja myślałam, że tak na serio :)
>
> Choć napisałem żartobliwie- to napisałem prawdę. Wzruszałem się przy
> niektórych scenach książkowych (jakoś tak pamiętam sceny, przy których
> czytaniu płakałem z Sienkiewicza czy Hugo), filmach, sztukach, koncertach-
> oczywiście bez przesady- nie na wszystkich. Aż taki afektywny to ja nie
> jestem:-)
>
Ja nie wzruszanie się miałam na myśli, tylko zaufanie :)
Okazuje się, że to tylko ja taka ufna :)
--
Pozdrawiam,
M.
|