Data: 2001-11-07 12:48:17
Temat: Re: Najlepiej spozyc przed.....
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
>na kazdym chyba produkcie zywnosciowym jest taki napis. Chcialam sie Was
>drodzy grupowicze zapytac, jak Wy go rozumiecie.
>1. "najlepiej" - czyli po tym terminie troche gorzej, ale nadal jest
>jadalne;
>2. czy "najlepiej" a potem to tylko kosz?
>Mam w lodowce dwa serki do dzisiaj. Zjesc czy lepiej nie? Ja mam zawsze
>pewne obawy.
u mnie to zalezy co to jest, a i tak domownicy nie wezma do
pyskow, nawet po moim sprobowaniu i odczekaniu z godziny czy juz
zielenieje...
jak wedlina to na pewno nie, jak miekkie serki to metoda
obwachiwania i nadgrzyienia jets OK, jak jogurt, to tylko
nieotwarty jest przez ze mnie jedzony, jak ciasto suche, to nie
zwracam na to uwagi (widac niedopatrzenie ze jeszcze jest w
domu), jak jakas inna swiezosc to raczej nie, jarzyny (z
supermarketu) to w ogole nie zwracam uwaagi tylko macam i uzywam
oczu
Krysia
K.T. - starannie opakowana
____________________________________________________
__________________________
Posted Via Binaries.net = SPEED+RETENTION+COMPLETION = http://www.binaries.net
|