"ulla" <u...@s...com.pl> wrote


> no właśnie z serkami to różnie bywa. na przykładzie Danona mogę
powiedzieć,
> że trafił się mi kiedyś takowy co mial dwa dni do końca terminu
> i smakował tak sobie

nieco lepiej
> jest z jogurtem czy kefirem, ale innej firmy np. Bakoma


nie zgodzę się ;)))

a dysponuję nie byle jakimi 'danymi'
otóz jakiś czas temu [no naprawdę dawno temu] pracowałam jako hostessa.
po całym makro -ząbki [niedaleko wawy] krążyły legendy o produktach bakomy.
dosłownie mijał termin i straszna ilość ew. zostawionych jeszcze kefirkow,
jogurtow 'pekała'...

co się zaś tyczy danone'a, to u nich skolei jest to 'złe', że.. najczęściej
sprzedają produkty, których termin spożycia jest bardzo niedaleki.
chociaż..może to i zaleta [bo być może świadczy, że nie faszerują tego bóg
wie czym.. no nie wiem..]


a co się tyczy terminów samych w sobie, to:
-spozyć przed [oznacza ostateczny termin]
- najlepiej spożyć przed [nieostateczny]
-data [równoznaczne z spożyć przed :'data']

pozdrawiam

ja.