Użytkownik "Leszek M." <l...@w...com.pl> napisał w wiadomości
news:9d5qlo$fgj$1@news.tpi.pl...
>
....

Witaj Leszku,

widze, ze teraz jestes w domenie wapro.com.pl.

> Jeśli do tego dodać kłopoty "techniczne" związane z samą obsługą
parkomatu,
> to mamy pełny obraz sytuacji.
> Jest to o tyle głupie, że jeżdżących ON jest pewnie rzędu 1%
społeczeństwa,
> może mniej - więc finansowo to są żadne koszty - po prostu wszyscy
mają to
> gdzieś.
>
> Niestety - tamta dyskusja zakończyła się chwalebnymi wnioskami i
obietnicą
> załatwienia sprawy przez radnych W-wy - i na tym zdaje się koniec.
>
> Z tego co mi wiadomo stan obecny jest taki, że na kopercie możesz
parkować
> bezpłatnie - i mogą Cię za przeproszeniem w tyłek pocałować,
niezależnie od
> tego czy masz ten ich identyfikator, czy nie - byle był znaczek na
> samochodzie i jakikolwiek dokument potwierdzający niepełnosprawność (i
tu
> ciekawostka - jakąkolwiek niepełnosprawność, bo ustawa - niezły
kwiatek -
> nie precyzuje jaka uprawnia a jaka nie). Natomiast poza kopertami
niestety
> zdaje się oficjalnie trzeba bulić :-(

Tam akurat nie widzialem koperty. Zreszta dojezdzajac do zapchanego
parkingu szuka sie wolnego miejsca a nie zajetej juz koperty. A jak ktos
kiepski w chodzeniu, to bardzo chce jak najblizej zaparkowac.

>
> Na pocieszenie powiem Ci, że znam człowieka który takie mandaty
wkładane za
> wycieraczkę zwyczajnie "olewa" - chociażby dlatego, że nie kwitowałeś
> odbioru - i zawsze możesz powiedzieć że o niczym nie wiesz, ktoś
zabrał,
> wiatr wywiał itp. Ja w każdym razie bym miał to w nosie.

To juz nie dla mnie - kopia mojej pisaniny poszla do WAPRO. Zreszta nie
byloby tematu do naszej dyskusji. Trudno - w ostatecznosci zaplace, ale
tanio skory nie sprzedam.
Dostalem juz maile od kilkunastu osob z IdN1, a WAPRO milczy i watpie
czy sie odezwie.
Kiedys napisalem maila do jednej instytucji - odpowiedz przyszla po 3
tygodniach.

>
> Ciekawą kwestią jaka mi przyszła w tej chwili do głowy (może dotyczyć
także
> konkretnie Twojej osoby), to jest sytuacja, gdy ON nie jest w stanie
ze
> względu na swoje schorzenie obsłużyć parkomatu. Załóżmy że poruszam
się o
> kulach, potrzebuję obu rąk, albo dobrego uchwytu - parkometry nie są
do tego
> przystosowane - i zwyczajnie nie jestem w stanie go obsłużyć (tzn.
wrzucić
> pieniędzy i pobrać biletu)!!! Można wszak sobie wyobrazić taką
sytuację.
> Ciekawe co na to odpowiedni decydenci - mogli by mieć niezłą
zagwozdkę - a
> wielu z nas - doskonałe tłumaczenie ;-).

To dotyczy takze warunkow zimowych (slisko), upalu (serducho,
nadcisnienie), deszczu i innych kataklizmow.
Generalnie jest to utrudnianie zycia czlowiekowi ciezko niesprawnemu
fizycznie. Ciekawe co by powiedzial na to rzecznik praw obywatelskich.


Ale jest jeszcze jeden aspekt sprawy.
Oto na stronie http://www.idn.org.pl/moto/INDEX.HTM czytamy o strefie
ograniczonego parkowania w Poznaniu. Trudno musza byc takie strefy w
kazdym wiekszym miescie. Tam tez obowiazuja ichnie identyfikatory. Czy
jesli przypadkiem przyjdzie mi cos zalatwiac w Poznaniu, to tez najpierw
musze udac sie do odpowiedniej tamtejszej firmy zeby dostac kolejny
identyfikator?
A przeciez nietrudno sobie wyobrazic, ze w innym rejonie Warszawy inna
dziarska firma wezmie temat w swoje lapy i bedzie wymagac swojego
identyfikatora.
Toc przeciez nawet psy dostaja tylko jedna blaszke do obrozy (ostatnio
mikrotransponder z procesorem wstrzykiwany pod skore).

Ale to nie koniec.
Na stronie http://www.wapark.com.pl/regulamin_sppn.htm WAPARK publikuje
swoj regulamin. Jesli sie ma juz ten ich identyfikator N i parkuje na
wyznaczonej dla ON kopercie to sie nie placi. Ale jesli koperta jest
zajeta i przyjdzie inwalidzie parkowac tam gdzie jest akurat wolne
miejsce bez koperty to niech gania do automatu. CZYSTY IDIOTYZM! (albo
bezgraniczna pazernosc lub zwyczajna dyskryminacja)

Juz mi nie chodzi o te 2,50zl, ale o to czy mozna tak traktowac
czlowieka poruszajacego sie z trudem, ktoremu czesto zalezy zeby jak
najbardziej skrocic droge z parkingu do np. sklepu, instytucji. Zdrowy
tego nie czuje wiec czemu ma o tym myslec?. To nie jest system przyjazny
ON. To jakies biurokratyczne poronienie.

Jezeli juz taki kontroler sledzi z ukrycia kto mu tu k... nie placi i
leci zaraz z ta swoja drukarka, to moglby przeciez podejsc jak czlowiek
i zainkasowac te 2,50 zamiast zatruwac zycie ludziom. Dostalby jeszcze
nie raz 50 gr za fatyge. Ale moze jest on na prowizji od "upolowanych"
:->


W oddzielnym watku JC opowiada jak prosto to zrobiono w Niemczech. Tak
Jozku - z jezykami "u nasz" kiepsko i skutki jakie sa z tego powodu
kazdy widzi. A potem na swiecie wysmiewaja w dowcipach polski kubek (z
uchem w srodku).

K.Markiewicz