Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Najważniejsza decyzja w życiu

Grupy

Szukaj w grupach

 

Najważniejsza decyzja w życiu

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 113


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2017-06-12 15:59:38

Temat: Re: Najważniejsza decyzja w życiu
Od: pinokio <p...@n...adres.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 12.06.2017 o 15:39, Chiron pisze:
> Przeszłość- te przykre rzeczy- to coś jak to, co zostawiasz w WC :-).
> Poszedłes, zrobiłeś co swoje, pozbyłes się zbednego balastu, i- jakoś
> chyba o tym już nigdy nie rozmyślasz, co? A takie wracanie do
> przeszłości i wzdychanie, co by było i jak to było- to według mnie takie
> trochę babranie się w tym gó...e :-)
>
> Jesteś do przodu- no bo drugi raz nie straciłes okazji. Zdałeś egzamin-
> idziesz dalej. Koniec i kropka. Najważniejsze, że teraz sie udało :-)

Nie, przeszłość ma wpływ na teraźniejszość. Obecnie nie ma decyzji
życia, wtedy jak była poszedłem za głosem serca i teraz mogę być dumny,
choć kiedyś żałowałem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2017-06-12 16:07:19

Temat: Re: Najważniejsza decyzja w życiu
Od: pinokio <p...@n...adres.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 12.06.2017 o 13:12, pinokio pisze:
> Lem napisał kiedyś "Powrót z gwiazd" gdzie efektem ubocznym betryzacji
> było wyeliminowanie ryzyka. Ta książka zdaje się wywarła olbrzymie
> działanie na życie Korwina.
> Sługa gnuśny to ten, który wybrał bezpieczeństwo chcąc uniknąć ryzyka,
> tamci ryzykowali, on ostatecznie nawet nie musiał, bo nawet gdyby oddał
> go bankierom, to było by dobrze.

Korwin ma rację. Jeśli chodzi o kobiety, to cenią one sobie
bezpieczeństwo a nie lubią ryzyka. Ale facet powinien czasem wszystko
postawić na jedną kartę. Ale z głową, nie chodzi mi tu o hazard, jakąś
ruletkę. W końcu wiara to też ryzyko, nie wiadomo co jest po tamtej
stronie, zakład Pascala się kłania.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2017-06-12 16:10:30

Temat: Re: Najważniejsza decyzja w życiu
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

pinokio <p...@n...adres.pl> wrote:
> W dniu 12.06.2017 o 13:03, pinokio pisze:
>>> Najgorzej gdy się stchórzy a potem widzi jak życie przecieka przez
>>> palce. Tak jak sługa który zakopał talent, aby przypadkiem go nie
>>> stracić.
>
>> Bojąc się więc,
>> poszedłem i ukryłem twój talent w ziemi. Oto masz swoją własność! (26)
>
> Lem napisał kiedyś "Powrót z gwiazd"

Najbardziej podobało mi się w tej książce, jak opisał odzież i tkaniny, z
której była uszyta. Także dworzec opisany niesamowicie... W "Solaris" też -
opisy powierzchni Oceanu.. Te jego opisy są wspaniałe. Nie tylko sam sens
jego książek.

> gdzie efektem ubocznym betryzacji
> było wyeliminowanie ryzyka. Ta książka zdaje się wywarła olbrzymie
> działanie na życie Korwina.
> Sługa gnuśny to ten, który wybrał bezpieczeństwo chcąc uniknąć ryzyka,
> tamci ryzykowali, on ostatecznie nawet nie musiał, bo nawet gdyby oddał
> go bankierom, to było by dobrze.
>

Życie trzeba ubogacać. A nie tylko odbyć.

--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2017-06-12 16:10:31

Temat: Re: Najważniejsza decyzja w życiu
Od: pinokio <p...@n...adres.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 12.06.2017 o 15:39, Chiron pisze:
> Przeszłość- te przykre rzeczy- to coś jak to, co zostawiasz w WC :-).

Nie zgadzam się, przeszłość trzeba ukochać, tak jak to "wewnętrzne
dziecko" tak samo swoją historię

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2017-06-12 16:16:45

Temat: Re: Najważniejsza decyzja w życiu
Od: pinokio <p...@n...adres.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 12.06.2017 o 16:10, Ikselka pisze:
> Życie trzeba ubogacać. A nie tylko odbyć.

Racja, "odbyć" to można karę więzienia albo stosunek, a nie życie ;-)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2017-06-12 16:20:46

Temat: Re: Najważniejsza decyzja w życiu
Od: pinokio <p...@n...adres.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 12.06.2017 o 16:10, Ikselka pisze:
> Życie trzeba ubogacać. A nie tylko odbyć.

Lubisz Zakopower?
Brnie chociaż wie
Na przekór światu
Kto gorzkich prawd
Raz w życiu smak czuł
Kto marny cel
Zgubił we mgle
Przez życie swe
Chciał pochopnie przejść

Zakopower Brak Stanu
https://www.youtube.com/watch?v=Tl_w0V-d02A


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2017-06-12 19:07:18

Temat: Re: Najważniejsza decyzja w życiu
Od: pinokio <p...@n...adres.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 12.06.2017 o 15:39, Chiron pisze:
> Przeszłość- te przykre rzeczy- to coś jak to, co zostawiasz w WC :-).

Chiron, skoro tak Cię uczono na terapii, że swoją historię zostawia się
w WC, to słabiutko. Ja bez żadnej profesjonalnej terapii wiem, że swoją
historię należy pokochać. Moja historia choć trudna jest święta.
Historia mojego życia to ja.

Najbardziej z historii kocham swoją traumę:
Przyszło od rozwojowca (Damiana Redmera):
Gdy w jednym z badań przeanalizowano 16 super-sportowców (wielokrotnych
medalistów) oraz 16 również profesjonalnych, ale mniej utytułowanych
sportowców, ujawniła się jedna zdumiewająca różnica.

Okazało się, że absolutnie KAŻDY z super-sportowców miał w swoim
życiorysie pewne szczególne wydarzenie.

Co to za wydarzenie? Czego nas uczy?

Zapraszam po odpowiedzi do najnowszej czwartkowej prezentacji na Rozwojowcu
Czas trwania prezentacji: 7:44 min.

http://www.rozwojowiec.pl/3528/super-sportowcy/

Jeszcze nie czas na podsumowanie życia, ale podoba mi się STACHURSKY -
żyłem jak chciałem
https://www.youtube.com/watch?v=TshT_3izSrw

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2017-06-12 19:13:03

Temat: Re: Najważniejsza decyzja w życiu
Od: pinokio <p...@n...adres.pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 12.06.2017 o 19:07, pinokio pisze:
> Najbardziej z historii kocham swoją traumę:
> Przyszło od rozwojowca (Damiana Redmera):

Zdradzono cię ? nie przejmuj się, Jezusa też zdradzono
nie otrzymywałeś miłości od osób które były jak głaz? Dzięki temu mógł
powstać głód miłości, tak potrzebny,

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2017-06-12 20:03:17

Temat: Re: Najważniejsza decyzja w życiu
Od: "Chiron" <c...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "pinokio" <p...@n...adres.pl> napisał w wiadomości
news:ohmho5$eks$1@node1.news.atman.pl...
>W dniu 12.06.2017 o 15:39, Chiron pisze:
>> Przeszłość- te przykre rzeczy- to coś jak to, co zostawiasz w WC :-).
>
> Chiron, skoro tak Cię uczono na terapii, że swoją historię zostawia się w
> WC, to słabiutko. Ja bez żadnej profesjonalnej terapii wiem, że swoją
> historię należy pokochać. Moja historia choć trudna jest święta. Historia
> mojego życia to ja.
>
> Najbardziej z historii kocham swoją traumę:
> Przyszło od rozwojowca (Damiana Redmera):
> Gdy w jednym z badań przeanalizowano 16 super-sportowców (wielokrotnych
> medalistów) oraz 16 również profesjonalnych, ale mniej utytułowanych
> sportowców, ujawniła się jedna zdumiewająca różnica.
>
> Okazało się, że absolutnie KAŻDY z super-sportowców miał w swoim
> życiorysie pewne szczególne wydarzenie.
>
> Co to za wydarzenie? Czego nas uczy?
>
> Zapraszam po odpowiedzi do najnowszej czwartkowej prezentacji na
> Rozwojowcu
> Czas trwania prezentacji: 7:44 min.
>
> http://www.rozwojowiec.pl/3528/super-sportowcy/
>

To normalne, że ktoś, komu się udało z traumy zrobić to, co inni uważają za
sukces, będzie ten sukces potrafił szanować i pewno będzie to większy sukces
niż ludzi, którzy życie przeżyli bez większych traum. Zapraszam Cię jednak
do przemyslenia tego wszystkiego. W linkowanym filmiku facet odmienia trauma
i tragedia przez wszystkie przypadki jako środek napędowy sukcesu. Sam
jednak mówi, że trauma nas okalecza. I z tych okaleczeń możemy się nie
wyleczyć do końca naszego życia. Co nas nie zabija- to ponoć wzmacnia. OK.
Jednak Ten film nie był o tym, czy ktoś, kto jest okaleczony traumą i osiąga
sukces w sporcie, biznesie, muzyce, etc- jest_kochającą_i_szczęśliwą_istotą.
Często (może i nawet zawsze) nie jest. Wchodzi (jak by się wydawało) na sam
szczyt, i...popełnia samobójstwo, popada w narkomanię, alkoholizm, ma kilka
żon a dzieci go nienawidzą, etc. To skutek okaleczenia traumą. Jego
historii, którą powinien traktować tak, jak historię kogoś obcego- mieć do
niej taki własnie stosunek. Albo i jak- tak, jak pisałem wcześniej: g...o w
WC, które zostawił i oczywiście nigdy już nawet o nim nie pomyśli. Niestety-
często ludzie okaleczenie babrzą się w tym g...nie jak w kąpieli, z wielką
lubością. Jednak to ich izoluje od ludzi. No bo jesli nie osiągnie żadnego
sukcesu społecznego- to będzie tym g..em babrał się przy innych opowiadając,
jak to on nie mógł odnieść sukcesu, bo tata go bił i nie pozwolił chodzić do
szkoły. No cóż- takie historie działają na ludzi odstręczająco.
A jak osiągnie sukces? To też będzie się babrał- mówiąc innym, jak to go
mają podziwiać i jak to on nimi gardzi, bo jego bili i nie wysyłali do
szkoły, a i tak osiągnął sukces, a oni byli pieszczeni przez życie, i
niczego się nie dorobili. To przecież też odstręcza.

--
Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2017-06-12 20:19:57

Temat: Re: Najważniejsza decyzja w życiu
Od: LeoTar Gnostyk <l...@l...net> szukaj wiadomości tego autora

Chiron pisze:
> Użytkownik "pinokio" <p...@n...adres.pl> napisał w wiadomości
> news:ohmho5$eks$1@node1.news.atman.pl...
>> W dniu 12.06.2017 o 15:39, Chiron pisze:

>>> Przeszłość- te przykre rzeczy- to coś jak to, co zostawiasz w WC
>>> :-).

>> Chiron, skoro tak Cię uczono na terapii, że swoją historię zostawia
>> się w WC, to słabiutko. Ja bez żadnej profesjonalnej terapii wiem,
>> że swoją historię należy pokochać. Moja historia choć trudna jest
>> święta. Historia mojego życia to ja.
>>
>> Najbardziej z historii kocham swoją traumę: Przyszło od rozwojowca
>> (Damiana Redmera): Gdy w jednym z badań przeanalizowano 16
>> super-sportowców (wielokrotnych medalistów) oraz 16 również
>> profesjonalnych, ale mniej utytułowanych sportowców, ujawniła się
>> jedna zdumiewająca różnica.
>>
>> Okazało się, że absolutnie KAŻDY z super-sportowców miał w swoim
>> życiorysie pewne szczególne wydarzenie.
>>
>> Co to za wydarzenie? Czego nas uczy?
>>
>> Zapraszam po odpowiedzi do najnowszej czwartkowej prezentacji na
>> Rozwojowcu Czas trwania prezentacji: 7:44 min.
>>
>> http://www.rozwojowiec.pl/3528/super-sportowcy/

> To normalne, że ktoś, komu się udało z traumy zrobić to, co inni
> uważają za sukces, będzie ten sukces potrafił szanować i pewno
> będzie to większy sukces niż ludzi, którzy życie przeżyli bez
> większych traum. Zapraszam Cię jednak do przemyslenia tego
> wszystkiego. W linkowanym filmiku facet odmienia trauma i tragedia
> przez wszystkie przypadki jako środek napędowy sukcesu. Sam jednak
> mówi, że trauma nas okalecza. I z tych okaleczeń możemy się nie
> wyleczyć do końca naszego życia. Co nas nie zabija - to ponoć
> wzmacnia. OK. Jednak Ten film nie był o tym, czy ktoś, kto jest
> okaleczony traumą i osiąga sukces w sporcie, biznesie, muzyce, etc -
> jest_kochającą_i_szczęśliwą_istotą. Często (może i nawet zawsze) nie
> jest. Wchodzi (jak by się wydawało) na sam szczyt, i...popełnia
> samobójstwo, popada w narkomanię, alkoholizm, ma kilka żon a dzieci
> go nienawidzą, etc. To skutek okaleczenia traumą. Jego historii,
> którą powinien traktować tak, jak historię kogoś obcego- mieć do
> niej taki własnie stosunek. Albo i jak- tak, jak pisałem wcześniej:
> g...o w WC, które zostawił i oczywiście nigdy już nawet o nim nie
> pomyśli. Niestety- często ludzie okaleczenie babrzą się w tym g...nie
> jak w kąpieli, z wielką lubością. Jednak to ich izoluje od ludzi. No
> bo jesli nie osiągnie żadnego sukcesu społecznego- to będzie tym
> g..em babrał się przy innych opowiadając, jak to on nie mógł odnieść
> sukcesu, bo tata go bił i nie pozwolił chodzić do szkoły. No cóż -
> takie historie działają na ludzi odstręczająco. A jak osiągnie
> sukces? To też będzie się babrał- mówiąc innym, jak to go mają
> podziwiać i jak to on nimi gardzi, bo jego bili i nie wysyłali do
> szkoły, a i tak osiągnął sukces, a oni byli pieszczeni przez życie, i
> niczego się nie dorobili. To przecież też odstręcza.

Jesteś jak ten szczur uczestniczący w wyścigu zatytułowanym :Kto
pierwszy dobiegnie do mety", Tyle tylko, że meta nie została
zdefiniowana a położenie jej jest nieznane. Można ją zaś zidentyfikować
jeśli spojrzy się wstecz i dokona analizy tego co już było. Wówczas
można pójść na skróty i wygrać wyścig w kondycji znacznie lepszej od
pozostałych jego uczestników uczestników. Ale do tego nie wolno być
kobietą, która potrafi tylko gnać przed siebie bojąc się spojrzeć wstecz
w obawie, że zobaczy tam piekło przez nią samą wygenerowane. Bo żeby się
zatrzymać w śmiertelnym wyścigu do nieśmiertelności trzeba mieć odwagę i
zaryzykować przegraną zatrzymując się na chwilę by dokonać refleksji nad
przeszłością. Nie można się bać przegranej bo ją sobie... zafundujesz.


> -- Chiron

--
Pozdrawiam
LeoTar Gnostyk

Świat według LeoTar'a - http://leotar.net/
Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju-Piotr Kropotkin

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Złote myśli
"Edukacja" :-(
Polish police forcibly remove anti-Kaczynski protesters
Lewactwo w wersji afro.
Za wolność waszą i naszą.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »