Data: 2008-01-12 08:25:41
Temat: Re: Nalewacz do napojów gazowanych z PETów
Od: JaMyszka <f...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 11 Sty, 23:11, Samotnik wrote:
> [...]
> A gdzie kupiłaś? Albo jak to się chociaż nazywa? :) Bo googlam i nie umiem
> znaleźć. :)
Kupiłam w handlu miejskim jeszcze w czasach PRL-u;p
A wygląda dokładnie tak samo
http://www.allegro.pl/item290308806_coca_cola_syfon_
rewelacyny_musisz_go_miec.html#photo
> [...]
> 1. nie trzeba wstrząsać, bo tego gazu jest tyle, że przecież cały czas jest
> twarda butelka! Zapas ciśnienia już po nalaniu jednej szklanki powinien być
> taki, żeby kolejne spokojnie nalewać! Że pierwsza szklanka idzie opornie -
> to rozumiem.
Będziesz miał okazję wypracować swoją technologię ;)
> 2. jakoś nie wierzę w to, że potem brakuje już gazu. Gazu brakuje, kiedy
> się kilkanaście razy odkręci butelkę, bo wtedy wypuszczamy całe ciśnienie.
> Natomiast tutaj upuszczamy dużo mniej tego ciśnienia - tylko tyle, ile
> trzeba na rozprężenie się i wypchnięcie gazu. No chyba, że przeceniam siłę
> tego ciśnienia?
Nie zapominaj, że wraz z wypijanym napojem zwiększa Ci się przestrzeń
"gazowa", a zmniejsza ilość płynu z gazem.
--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://www.fah.pooh.priv.pl/
|