Data: 2004-06-04 21:13:56
Temat: Re: Napady gniewy przy dziecku ...
Od: "Pyzol" <n...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"redart" <r...@o...pl> wrote in message news:c9prum$cva$1@news.onet.pl...
> ... nie bardzo kumam, o czym mówisz ...
O twoich oceniach jej kontaktow z rodzicami - pisales przeciez o tym.
. Poza tym vB podrzucił kontakty
> terapeutów, już wstępnie żonę do tej myśli przyzwyczajam i będziem się
> "leczyć". :)
Wspaniale! ( licze, ze kontakty, ktore podrzuca vB, sa przynajmniej tak
sensowne jak on sam)
>
> Ale to nie jest kwestia pretensji do teściów. Jak już wspominałem, jestem
> dla nich "dziwny" - dlatego, że jak mi coś nie pasuje, to to wyrażam,
> a nie duszę.
Mozna ani dusic ani wyrazac. Mozna sie zdystansowac, zachowujec serdecznosc.
> Osobnym problemem jest zaś to, że żona ma skłonność do ciągania
> za sobą teściów. Ale ich stosunkowo łatwo ustawić.
BARDZO fatalnie to brzmi. Sprobuj, prosze napisac to innymi slowami, aby mi
sie wyjasnilo, ze nie jest tak, jak sobie pomyslalam...
Kaska
|