Data: 2000-06-29 17:09:54
Temat: Re: Narkotyki
Od: n...@p...ninka.net
Pokaż wszystkie nagłówki
d...@n...spam (=?iso-8859-2?Q?S=B3awomir?= Molenda) writes:
> Ale tak już się porobiło na tym świecie, że narkotyki mają służyć głównie
> zabawie. To nie jest jednorodna grupa ludzi biorących, tak samo jak z
> alkoholem - są pijacy i tacy, którzy piją tylko, jak jest jakaś okazja.
> Są tacy co biorą dla zabawy i tacy, którzy w LSD poszukują wrót do innych
> wymiarów świadomości. Ale właśnie przez tą zabawową większość, narkotyki
> mają taką złą opinię i bardziej widoczne są tendencje do delegalizacji.
Zaraz, jak moga byc tendencje do delegalizacji czegos, co juz jest
zdelegalizowane?
> zarabia ogromne pieniądze. I o to tu głównie chodzi. Bo gdyby poważnie
> traktować problemy związane z alkoholem, to starano by się go wycofać.
Co notabene jest kolejnym debilnym pomyslem, a efekty tego
eksperymentu mozna bylo obserwowac na zywo w czasie prohibicjiw USA.
Niestety, zdaje sie ze ustawodawcy w Polsce nie bardzo lubia wyciagac
wnioski i uczyc sie na cudzych bledach.
A owe bledy sa nader interesujace dzis. W takim USA, gdzie za
zapalenie jednego skreta trawy mozna pojsc do pierdla (jak sie
zostanie zlapanym), 70% wiezniow w zakladach karnych to ludzie
siedzacy tam za.... narkotyki badz przestepostwa zwiazane z
narkotykami.
prawo w tym wzgledzie jest tak powalone, ze wystarczy, iz ktos
zadzwoni na policje z donosem na ciebie... a policja bez nakazu
prokuratora moze wlezc ci do domu i go rpzeszukac. jak znajda
podrzucona np. paczke trwaki albo kokainy to idziesz od razu do
aresztu.
Cale twoje dobra (dom, samochod etc.) sa konfiskowane. To nic, ze
twoja zona i dzieci trafiaja na bruk i nie maja sie z czego utrzymac
(bo akurat ty utrzymywales rodzine0; tracisz prace, kredyt... caly
dorobek zycia. A jak po 3 latach wyjdziesz i cie uniewinnia - to nie
dostajesz _zadnego_ odszkodowania.
Fajne, nie?
I co? I USA sa wloasnie krajem gdzie jest najwiekszy procent
narkomanow ...
> Jest to jeszcze nowość. Uzależnionych od heroiny traktuje się jak
> najgorsze śmiecie. Ale eleganccy narkomani, w garniturkach, którzy
> od czasu do czasu coś przypalą albo wciągną, mają się dobrze. Nikt
> ich nie wyzywa od narkomanów.
Bo tego po nich nie widac.
Proste.
> ...więc nic :-) Na własnej skórze się przekonała, że trzeba być zawsze
> do końca świadomym tego, co się robi. Przecież przez taki przypadek
> nikt nie będzie krzyczał, że medytacja == śmierć ;-)
No wlasnie, a po takich przypadkach ktore zaszly po zazyciu roznych
narkotykow od razu zaczeto krzyczec, ze marihuana=smierc etc.
Ciekawe, nie?
> Przy wszelkich technikach pracy ze świadomością trzeba mieć najlepsze
> źródła wiedzy. Z narkotykami powinno być podobnie.
Owszem, ale skad ta wiedze wziac, kiedy oficjalne media, publikacje i
to o czym sie mowi w szkole pelne jest paniki, klamstwa i falszu na
temat narkotykow?
> Odczucia są bardzo zbliżone. Podobnie z określonym medytacjami można
> przewidzieć ich efekty. Doświadczenie mający za sobą lata praktyki,
> potrafią zrobić listę takich efektów.
> Tylko, że medytacja potrafi człowieka naprawdę rozwinąć, nie mówiąć już
Taaaaaak? jaki rozwoj masz na mysli?
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|