robbi napisał:
> >>> A poza tym kobiety lubią jak im facet ugotuje no!
> >> Tu potwierdzam - czasami wrecz sie dziwilem coz takiego w tym
> >> nadzwyczajnego.
> > Skąd zdziwienie?? Przecież to naturalne, że facet daje dowody swojej
> > zaradności;)
> Cholera - a ja gupi sadzilem ze zaradnosc faceta moze polegac na
> zbudowaniu domu, wbiciu gwozdzia, upolowaniu mamuta ... ;D

A czy ja mówię, że nie?! To też!!
Acha...
I nie oceniaj się tak nisko, Twoje notowania i tak stoją wysoko;p

> > Popatrz na koguta - jak znajdzie robaka, to zwołuje cały swój
> > drobiowy harem;p
> Hmm - kogutem chyba jednak nie da sie tlumaczyc wszystkiego ;D

Może i masz rację;p Ale przyznasz, że dobry kogut, to chudy kogut?
;)
Czy motylki bardziej Ci robią??

> >>> p.s. tak naprawdę to oczywiście gotuję, choć bez przekonania i bez pasji.
> >> Ja bym sie do tego publicznie nie przyznawal ;)
> > Dlaczego? Czyżby to wstyd wielki był, jak Ona jest niemęska??
> Znaczy ze gotowanie to wybitnie meskie zajecie a nie kobiece ?

Czy statystyka szefów kuchni z podziałem na "płecie" cóś mówi?

> > Im więcej niemęska, tym więcej kobieca!
> > Nieprawdaż??
> Prawdażnie ;D

Koci, koci łapki??
;-))

--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html ; http://ortografia.pl/
Bezpieczny wolontariat: http://www.fah.pooh.priv.pl/