Data: 2004-03-02 20:53:09
Temat: Re: Natarczywy wzrok...
Od: "Spin" <h...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Tego dnia niezbedny okazal sie jak najszybszy zakup biletow MPK i karty do
> telefonu. W tym oto celu wybralam sie do lokalnego sklepu samoobslugowego,
> zabierajac ze soba towarzyszke. Wchodzac, doznalam dziwnego uczucia
> intensywnej obserwacji. Choc dookola mnie znajdywalo sie ok. 20 osob znalezc
> nie moglam owego natarczywego wzroku, przeszywajacego mnie do szpiku kosci.
> Podazajac dalej, w kierunku kasy stanelam oko w oko z przystojnym, wysokim,
> niebieskookim blondynem w plaszczu, ktory okazal sie być przyczyna
> nieprzyjemnego uczucia.
> Rzucilam mu mocne i glebokie spojrzenie. Stalismy tak przez chwile, lecz
> moj wzrok skupil sie juz na kasie sklepowej, pozostajac obojetnym. Ja zas
> sama jako ostatnia stojaca w kolejce czekalam na swa kolej. Owy
> mezczyzna,odkad weszlam do sklepu nie ruszyl sie ani przez chwile. Stal tak
> przez minut dziesiec. Podczas krotkiej konwersacji z ekspedientka chlonal
> kazde me slowo, jakgdyby chcial zatrzymac je w sobie na wiecznosc. Dokonalam
> zakupu, wychodzac ze sklepu popatrzylam na niego raz jeszcze- wciaz przy
> regale sklepowym, zamyslonego. Gdy opu?ciłam budynek, rzucilam do kolezanki:
> -Widziała? tego przystojnego blondyna przy regale sklepowym?
> - Bynajmniej, nie zwrocilam uwagi...
> W mojej glowie zrodzila sie mysli, iz owy mezczyzna byl wylacznie
> odwierciedleniem mych najskrytszych pragnien, paranoicznym wytworem
> umyslu...
> Minely 2 miesiace..., ja zas pomimo uplywu czasu wciaz o nim mysle... i
> myslec bede...
faceci tak mają;
jak dostaną strzała to nie mogą się oderwać;
w sumie to normalne, być może "men" był interesujący,
być może miał magnetyczną osobowość i być może chciał Cię zjeść...
i pewnie Ciebie też trochę ogłuszyło;
i nie możesz zapomnieć.
myślę, że żadnej magii tu nie ma.
spin
>
> --
> |----BRUNETKA----|
> Pasjonatka ryb z obu Ameryk..
> gg: 4677283
>
>
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|