W dniu czwartek, 8 grudnia 2016 15:07:32 UTC+1 użytkownik pinokio napisał:
> W dniu 08.12.2016 o 15:03, Jakub A. Krzewicki pisze:
> > Barthesa (tego od "śmierci autora") - wiernego poddanego Imperium Znaków.
> > Dla mnie genderyzmy współczesne to nie krok do przodu, ale krok w tył
> > w stosunku do Barthesa, zresztą samego klozetowego homoseksualisty. W miejsce
> > monoteistycznego Freuda i Marksa Barthes wprowadził estetykę Zenu i kolejną
> > po Van Goghu falę japońskiej kultury wyższej. Jako agenta wpływu Kraju
> > Wschodzącego Słońca oceniam go znacznie wyżej niż np. Mertona czy Herrigela,
> > nie mówiąc o moich niezdarnych staraniach.
>
> Szkoda że Barthesa, zresztą klozetowego homoseksualistę oceniasz wyżej,
> i to w związku z japońską kultura wyższą. Czy w Japonii jest jakaś
> wyższa kultura?

Poczytaj sobie Powieść o Księciu Genji w przekładzie angielskim Seidenstickera,
a zdziwisz się, że 1000 lat temu, kiedy nasi przodkowie biegali po lesie
z dzidą za dzikiem, japońska dama dworu napisała bardzo nowoczesną, niemal
"hipsterską" powieść obyczajowo-psychologiczną. Wówczas przestaniesz zadawać
takie retoryczne pytania.