Ikselka wrote:
> Dnia Tue, 18 Feb 2014 21:54:27 +0100, Marek Dyjor napisał(a):
>
>> Standardem w Polskim lotnictwie wojskowym było a pewnie dalej jest
>> nieprzestrzeganie żadnych procedur.
>
> ...co po dziesiątkach lat spokoju dopiero teraz i to w krótkich
> odstępach czasu zaskutkowało katastrofami jedna po drugiej i to
> dotyczącymi najwyższej wierchuszki dowódczej.
> Uważaj, bo uwierzysz w swoje tłumaczenia :->
>
>> Rosjanie pozwalali nam lądować na tym
>> lotnisku tylko dlatego, że bardzo nalegaliśmy na to.
>
> Hue hue. A świstak na to.

Droga Ikselko...

rozumiem że zakładasz że piloci byli podstawieni i działali celowo, że to
byli sowieccy szpiedzy kamikadze?

naprawdę cały misterny plan diabli by wzieli gdyby normalnie piloci odmówili
lądowania i polecieli na lotnisko zapasowe, tak jakby to zrobił każdy pilot
cywilny, bo każdy pilot cywilny po takim lądowaniu nawet zakończonym
sukcesem szukałby pracy gdzies w Afryce albo w Rosji :)

przypomnę też że nasi wspaniali piloci wojskowi mieli już sprawy o nie
przestrzeganie standardów lotu ponadto już poprzednie lądowania w smoleńsku
nie zawsze przebiegały bezproblemowo, bodajże Leszek Miller wspominał coś o
ladowaniu po którym wszytscy mało co a nie całowali ziemi bo też było
gorąco.

przez lata byliśmy karmieni opowieściami jacy to nasi piloci wojskowi są
super ale oni nie byli super oni szarżowali i latali niebezpiecznie i dalej
tak latają.