Data: 2013-05-31 00:15:19
Temat: Re: Nie ma Boga, nie ma sensu..
Od: Fragile <s...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 30 May 2013 23:37:41 +0200, Ghost napisał(a):
> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:txie9o2tu3o7.ztbtchxblrn6.dlg@40tude.net...
>> Dnia Thu, 30 May 2013 23:05:09 +0200, Ghost napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>>> news:l57k3hbksodn$.bixdm2ryqjvl.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Thu, 30 May 2013 21:20:57 +0200, Ghost napisał(a):
>>>>
>>>> Chęć sprowadzenia wszystkiego do poziomu pojmowalnego i
>>>> zrozumiałego rozumem IMO skutecznie blokuje dopuszczanie do głosu
>>>> jakichkolwiek innych wymiarów.
>>>
>>> Jakich wymiarow?
>>>
>> Np. m.in. duchowych, czy też innych wymiarów życia... Może "wymiarów" to
>> złe słowo. Cieżko mi się myśli dzisiaj i lepsze mi nie przyszło do
>> głowy :)
>
> A konkretniej?
>
Innych wymiarów :)
Coś na zasadzie światów równoległych ;) Zaświatów? Trudno mi to ubrać w
słowa.
>
>>>>> I druga kwestia, czym mialby byc ow "sens"?
>>>>>
>>>> Myślę sobie, że dla każdego czymś innym...
>>>> IMO sensem jest Miłość. Bezgraniczna i bezwarunkowa.
>>>> Wszechobecna. TU i TAM.
>>>
>>> I przechodzimy automatycznie do pytania czym jest owa wszechobecna tu i
>>> tam?
>>>
>> Gdybysmy wiedzieli, to IMO byśmy się zatrzymali w naszej wędrówce i
>> rozwoju...
>> Myślę, że każdy inaczej ją pojmuje, i inaczej ją sobie wyobraża. Inaczej
>> też jej doświadcza. Ja jestem wierząca, więc...
>
> Nie bojmy sie tego - wiec?
>
Ok. Dla mnie owa wszechobecna tu i tam Miłość to Bóg, Absolut, Stwórca
wszystkiego, czego jesteśmy świadomi, i wszystkiego, o czym pojęcia jeszcze
nie mamy.
--
Pozdrawiam,
M.
|