Zauroczony?
Naprawdę uważasz, że nie mam się kim już zauraczać?

Sorry, ale ty nie wiesz jak to jest kochać kogoś (z wzajemnością)
pozostając z tą osobą w związku te 10++ lat, bez bzykania się na boku.
Nie mówiąc już o dzieciach.

I tu niekoniecznie chodzi o kryterium trwałości, ale o miłość.
Jedni radzą sobie z miłością w związkach, a inni nie.

Ty niestety nie.
Notabene: XL także nie (pisała o tym kiedyś coś, że miłość w małżeństwie
to tylko wg niej przeszkadza i jest jej zupełnie do tego zbędna).
Pod tym względem świetnie z nią pasujecie do siebie, dopóki coś się
w tym nie zmieni u niej, albo u ciebie. ;)


PS: żartowałem z tą zmianą. :))

--
CB



Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hnboql$s0g$1@news.onet.pl...

Jesteś po prostu nią zauroczony.
I nie chcę ci tego odbierać.
Przyjdzie czas, to zam zdecydujesz.
Natomiast nie liczy się tak bardzo różnica 2-3 lat w związkach,
ale predyspozycje do przyswajania wiedzy i jej priorytet.
Ale tak jak mówiłem, nie chciałbym nikogo dyskredytować,
więc na wnioski musisz trochę poczekać.
Przyjdą do ciebie na pewno w stosownym czasie ;-)