Data: 2010-03-11 22:58:11
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ender pisze:
> Paulinka pisze:
>> Ender pisze:
>>> Paulinka pisze:
>>>> Ender pisze:
>>>>> cbnet pisze:
>>>>>> Zauroczony?
>>>>>> Naprawdę uważasz, że nie mam się kim już zauraczać?
>>>>>>
>>>>>> Sorry, ale ty nie wiesz jak to jest kochać kogoś (z wzajemnością)
>>>>>> pozostając z tą osobą w związku te 10++ lat, bez bzykania się na
>>>>>> boku.
>>>>>> Nie mówiąc już o dzieciach.
>>>>>>
>>>>>> I tu niekoniecznie chodzi o kryterium trwałości, ale o miłość.
>>>>>> Jedni radzą sobie z miłością w związkach, a inni nie.
>>>>>>
>>>>>> Ty niestety nie.
>>>>>> Notabene: XL także nie (pisała o tym kiedyś coś, że miłość w
>>>>>> małżeństwie
>>>>>> to tylko wg niej przeszkadza i jest jej zupełnie do tego zbędna).
>>>>>> Pod tym względem świetnie z nią pasujecie do siebie, dopóki coś się
>>>>>> w tym nie zmieni u niej, albo u ciebie. ;)
>>>>>
>>>>> No cóż, jeśli faktycznie uważasz,
>>>>> że twoja miłość to nie jest tylko modne słowo,
>>>>> przydatne na potrzeby tej dyskusji, synonim obowiązków i
>>>>> zobowiązań, których się podjąłeś,
>>>>> usprawiedliwienie i uzasadnienie twojego obecnego życia
>>>>> i pogodzenie się z wyborami które dokonałeś i ich konsekwencjami,
>>>>> to moje gratulacje,
>>>>> ponieważ faktycznie udowodnić tego nikomu już nie zdołasz,
>>>>> nawet sobie ;-)
>>>>
>>>> A na czym Ty zamierzasz oprzeć swój związek? Na rozsądku, wygodzie,
>>>> na niewchodzeniu sobie w drogę? Dlaczego Twój związek jest bardziej
>>>> wartościowy od tych opartych na miłości i przyjaźni?
>>>
>>> Dlaczego mój związek oparty na rozsądku jest bardziej wartościowy od
>>> tych opartych na egoistycznym epatowaniu własnymi emocjami?
>>
>> Własne emocje w postaci miłości do drugiej osoby są emocjami
>> budującymi, a nie destruktywnymi. Gdzie tu widzisz egoizm?
>
> A wiesz chociaż co budują tak naprawdę?
> Potrafisz to nazwać?
Budują mnie. Całą. Czułabym się nieszczęśliwa, gdyby ktoś rozpatrywał
moje bycie przy sobie w kategorii wygody albo korzyści.
To jest dobre na moment, kiedy się wiedzie wygodne życie, wystarczy
jeden mały sprawdzian, żeby to zweryfikować.
>>> To bardzo dobre pytanie.
>>> Ponieważ ja najpierw zanim wpychać komuś swoją informację co czuję,
>>> staram się wsłuchać i zrozumieć uczucia i potrzeby drugiej strony
>>> i optymalnie je zrealizować.
>>> A w zamian zrealizować swoje uczucia i oczekiwania.
>>> Choć wątpię żebyś to zrozumiała.
>>
>> Rzeczywiście, ja nie robię nic na komendę.
>
> Jeszcze jeden tego typu flejmogenny tekst i padnie komenda, żebyś się
> odczepiła ;-P
I morda w kubeł etc. ;)
--
Paulinka
|