Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
s.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfeed.atman.pl!not-for-mail
From: Paulinka <p...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Date: Fri, 12 Mar 2010 00:14:12 +0100
Organization: ATMAN
Lines: 70
Message-ID: <hnbu0t$hp1$22@node2.news.atman.pl>
References: <hn2bsv$vn6$1@news.onet.pl> <hn88t4$pec$1@news.onet.pl>
<a...@z...googlegroups.com>
<xaegcqfgfj4$.1jddtucip5z6e.dlg@40tude.net>
<hn96lv$6gi$7@node2.news.atman.pl>
<1v3kmnhgcehwp.cs8sl44f5eux$.dlg@40tude.net>
<hn99q5$6gi$18@node2.news.atman.pl>
<9q2ogoikvf1e$.1bo9mkaqkd6b2$.dlg@40tude.net>
<hn9aeq$6gi$25@node2.news.atman.pl>
<jtdqn0pvjs04$.galnyoo46xge$.dlg@40tude.net>
<hnaq22$ech$6@node2.news.atman.pl> <hnaq5d$4lt$1@news.onet.pl>
<hnaqel$6v7$1@node1.news.atman.pl> <hnasdb$e1s$1@news.onet.pl>
<hnbl7e$hp1$2@node2.news.atman.pl> <hnbmv7$m0d$1@news.onet.pl>
<hnbnu8$hp1$7@node2.news.atman.pl> <hnbnlf$obr$1@news.onet.pl>
<hnbo5u$cjb$1@node1.news.atman.pl> <hnboql$s0g$1@news.onet.pl>
<hnbpcm$cqs$1@node1.news.atman.pl> <hnbq34$vpb$1@news.onet.pl>
<hnbqt2$hp1$14@node2.news.atman.pl> <hnbra7$38q$1@news.onet.pl>
<hnbrj3$d2b$1@node1.news.atman.pl> <hnbs5k$539$1@news.onet.pl>
<hnbt2s$hp1$19@node2.news.atman.pl> <hnbt86$8h5$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: nat3.finemedia.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: node2.news.atman.pl 1268349789 18209 188.122.20.27 (11 Mar 2010 23:23:09
GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 11 Mar 2010 23:23:09 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.23 (Windows/20090812)
In-Reply-To: <hnbt86$8h5$1@news.onet.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:521915
Ukryj nagłówki
Ender pisze:
> Paulinka pisze:
>> Ender pisze:
>>> Paulinka pisze:
>>>> Ender pisze:
>>>>> Paulinka pisze:
>>>>>> Ender pisze:
>>>>>>> cbnet pisze:
>>>>>>>> Zauroczony?
>>>>>>>> Naprawdę uważasz, że nie mam się kim już zauraczać?
>>>>>>>>
>>>>>>>> Sorry, ale ty nie wiesz jak to jest kochać kogoś (z wzajemnością)
>>>>>>>> pozostając z tą osobą w związku te 10++ lat, bez bzykania się na
>>>>>>>> boku.
>>>>>>>> Nie mówiąc już o dzieciach.
>>>>>>>>
>>>>>>>> I tu niekoniecznie chodzi o kryterium trwałości, ale o miłość.
>>>>>>>> Jedni radzą sobie z miłością w związkach, a inni nie.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ty niestety nie.
>>>>>>>> Notabene: XL także nie (pisała o tym kiedyś coś, że miłość w
>>>>>>>> małżeństwie
>>>>>>>> to tylko wg niej przeszkadza i jest jej zupełnie do tego zbędna).
>>>>>>>> Pod tym względem świetnie z nią pasujecie do siebie, dopóki coś się
>>>>>>>> w tym nie zmieni u niej, albo u ciebie. ;)
>>>>>>>
>>>>>>> No cóż, jeśli faktycznie uważasz,
>>>>>>> że twoja miłość to nie jest tylko modne słowo,
>>>>>>> przydatne na potrzeby tej dyskusji, synonim obowiązków i
>>>>>>> zobowiązań, których się podjąłeś,
>>>>>>> usprawiedliwienie i uzasadnienie twojego obecnego życia
>>>>>>> i pogodzenie się z wyborami które dokonałeś i ich konsekwencjami,
>>>>>>> to moje gratulacje,
>>>>>>> ponieważ faktycznie udowodnić tego nikomu już nie zdołasz,
>>>>>>> nawet sobie ;-)
>>>>>>
>>>>>> A na czym Ty zamierzasz oprzeć swój związek? Na rozsądku,
>>>>>> wygodzie, na niewchodzeniu sobie w drogę? Dlaczego Twój związek
>>>>>> jest bardziej wartościowy od tych opartych na miłości i przyjaźni?
>>>>>
>>>>> Dlaczego mój związek oparty na rozsądku jest bardziej wartościowy
>>>>> od tych opartych na egoistycznym epatowaniu własnymi emocjami?
>>>>
>>>> Własne emocje w postaci miłości do drugiej osoby są emocjami
>>>> budującymi, a nie destruktywnymi. Gdzie tu widzisz egoizm?
>>>
>>> A wiesz chociaż co budują tak naprawdę?
>>> Potrafisz to nazwać?
>>
>> Budują mnie. Całą. Czułabym się nieszczęśliwa, gdyby ktoś rozpatrywał
>> moje bycie przy sobie w kategorii wygody albo korzyści.
>> To jest dobre na moment, kiedy się wiedzie wygodne życie, wystarczy
>> jeden mały sprawdzian, żeby to zweryfikować.
>
> Piękny przykład Paulinka.
> Lepiej sam nie przyznał sobie racji.
> Budują ciebie, czyli twój egoizm i jego konsekwencje.
> Uchylę ci rąbka tajemnicy: te konsekwencje, to są zobowiązania, które
> wymuszasz na innych ;-)
Tak dzieci i mąż to zobowiązania, najczęściej bardzo przyjemne.
> BTW IMO nie masz szans na szczęście, ale sama musisz się o tym przekonać.
Ponieważ mnie nie bzyknął jakiś Ender, który lubi bez gumki? ;)
BPNSP (wiem, że to żenujące, ale musiałam)
--
Paulinka
|