Data: 2010-03-12 22:32:34
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
medea pisze:
> Przemysław Dębski pisze:
>
>> Obydwoje bredzicie ;)
>>
>> Lejemy do miski ciepłą wodę, wsypujemy do wody troszeczkę mąki,
>> wkruszamy do tego drożdże i dodajemy cukier. Trzeba to zamieszać.
>> Przykrywamy flanelcią i odstawiamy. Po jakimś czasie powstaje z tego
>> ni to płyn ni galareta - wlewamy to do mąki z solą i wyrabiamy ciacho.
>> A na sam koniec traktujemy oliwą/olejem i parę razy zagniatamy.
>
> Etam, zupełnie niepotrzebne komplikacje.
Może - ale taka tradycja ;)
>> Jak to robi chłop i do tego na oko i zdecydowanie (jak to chłop) - to
>> babama traumy dostaje i się boi cokolwiek przy chłopie w kuchni zrobić ;)
>
> A kiedy ostatnio robiłeś, tak z ciekawości?
Żeby nie skłamać w zeszły week. Ale akurat ciacho miałem zamrożone z
poprzedniej edycji. Zawsze wychodzi mi za dużo, więc mrożę.
> Ja nigdy bym nie przypuszczała, że wymiana zdań z CB na psp zainspiruje
> mnie kulinarnie. ;) Dzisiaj robiłam pizzę!
Jakaś taka jednostronna ta wymiana zdań chyba ? Ale mogę się mylić bo
mam zaległości na jakieś 1500 postów ;)
Skoro jesteśmy przy cb i pizzy, to mi się jeszcze kojarzy, że zawsze
daję papryczki chili celem ziania ogniem.
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|