Data: 2010-03-12 22:59:09
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Qrczak pisze:
> Dnia 2010-03-12 23:32, niebożę Przemysław Dębski wychynęło i cichym
> głosikiem ryknęło:
>> medea pisze:
>>> Przemysław Dębski pisze:
>>>
>>>> Obydwoje bredzicie ;)
>>>>
>>>> Lejemy do miski ciepłą wodę, wsypujemy do wody troszeczkę mąki,
>>>> wkruszamy do tego drożdże i dodajemy cukier. Trzeba to zamieszać.
>>>> Przykrywamy flanelcią i odstawiamy. Po jakimś czasie powstaje z tego
>>>> ni to płyn ni galareta - wlewamy to do mąki z solą i wyrabiamy
>>>> ciacho. A na sam koniec traktujemy oliwą/olejem i parę razy zagniatamy.
>>>
>>> Etam, zupełnie niepotrzebne komplikacje.
>>
>> Może - ale taka tradycja ;)
>
> Najszybciej to: do mąki wlać rozpuszczone w letniej wodzie drożdże.
> Wymieszać, wygnieść, utoczyć kulkę, pomiziać oliwą, odstawić, żeby
> spuchła. Rozplaskać na blasze.
> Jeszcze nie wyszło, żeby nie wyszła.
Z moich prób i błędów wychodzi że drożdże kiepsko(długo) rozpuszczają
się w samej wodzie. A jak się do tej wody doda cukier i trochę mąki to
aż widać jak to buzuje.
>> Jakaś taka jednostronna ta wymiana zdań chyba ? Ale mogę się mylić bo
>> mam zaległości na jakieś 1500 postów ;)
>
> Nie ma nad czym się pochylać.
Ale przed tym przeoczonym półtoratysiakiem cb zaczął się trochę otwierać
przed Enderem. I tego nie chcę przeoczyć.
>
>> Skoro jesteśmy przy cb i pizzy, to mi się jeszcze kojarzy, że zawsze
>> daję papryczki chili celem ziania ogniem.
>
> Jalapeno są lepsze. Do ziania.
No to muszę w google wrzucić, bo nie wiem ki to diabeł.
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|