Data: 2010-03-17 14:29:19
Temat: Re: Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 17 Mar 2010 14:34:26 +0100, Vilar napisał(a):
> Zwyczajnie, podejść, uśmiechnąć się do matki, popatrzeć dziecku w oczka,
> wziąc za łapkę i zanim sie połapie w czym rzecz podnieść.
> Albo powiedzieć smykowi "Taki duży chłopczyk/ dziewczynka, a taki smyk"
Trzeba byłoby bardzo głośno się uśmiechać i bardzo głośno mówić w tej
sytuacji, zeby dziecko otworzyło oczy i ucichło. To już byłaby zbyt mocna
ingerencja.
> Dzieci reagują bardzo dobrze (co sprawdziłam wielokrotnie), tym bardziej jak
> pojawi się ktoś "obcy", z reguły tracą rezon i lecą schować się do mamusi.
Gdyby ktokolwiek obcy nagle bez mojej prośby ani zgody dotknął moje
dziecko, zabiłabym chyba tym, co pod ręką.
--
Ikselka.
|