Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Jesus <n...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Nienawidzę własnych rodziców.
Date: Sat, 03 Sep 2005 00:24:39 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 45
Message-ID: <dfainp$kbe$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <dehsf6$4dh$1@atlantis.news.tpi.pl> <derpc3$lse$1@julia.coi.pw.edu.pl>
<deruhh$dm9$1@news.onet.pl> <desbc7$smn$1@julia.coi.pw.edu.pl>
<desboq$995$1@news.onet.pl> <desbt8$2cp$1@julia.coi.pw.edu.pl>
<desccq$afb$1@news.onet.pl> <desd9g$fbb$1@julia.coi.pw.edu.pl>
<dese1q$dmg$1@news.onet.pl> <desict$u5m$1@julia.coi.pw.edu.pl>
<deskrq$rn7$1@news.onet.pl> <desruu$njc$1@julia.coi.pw.edu.pl>
<det0qq$n58$1@news.onet.pl> <det1ct$bb0$1@julia.coi.pw.edu.pl>
<d...@g...h1f77a34b.invalid>
<devnd5$cml$1@julia.coi.pw.edu.pl> <devsgr$gm$1@atlantis.news.tpi.pl>
<s...@v...iem.pw.edu.pl>
<df18rb$2qs$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: gk110.internetdsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1125699130 20846 80.53.62.110 (2 Sep 2005 22:12:10 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 2 Sep 2005 22:12:10 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla Thunderbird 1.0 (Windows/20041206)
X-Accept-Language: pl, en-us, en
In-Reply-To: <df18rb$2qs$1@atlantis.news.tpi.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:328988
Ukryj nagłówki
driada leśna napisał(a):
>>Jak wiesz - albo i nie - zainteresowania z wiekiem się zmieniają.
>
>
> Owszem, zmieniają się. Twoje przestawiły się na droczenie i dokuczanie
> młodszym, w dodatku młodszym z problemami. Choć to może nawet nie
> dokuczanie, tylko nieudolna tego próba :).
Napewno emocje Tycztoma to jego sprawa, a Twoje to Twoja sprawa, ale
pozwól, że się wtrącę by powiedzieć o istotnej kwestii.
Oto moje (choć zauważyłem u innych podobne) wnioski.
Widac tu osobę która poczuła się dotknięta i się boi i próbuje bronić
przed domniemanym atakiem.
Rozmowa na poziomie nieświadomej obrony nie ma sensu, to reakcja, która
ujawnia, że się przed kimś broniłaś i pewnie byli to Twoi rodzice.
To w jaki sposób widzisz emocjonalnie Tycztomka również wynika z formy
obronnej.
Domniemam (po tym co pisałaś i formie reakcji) Twoje pojęce świata jest
pokryte przykrymi odczuciami, a zwłaszcza to w jakich kategoriach
widzisz ludzi - ubierasz ich w formy, które były Twoimi odczuciami do
siebie gdy Cię wyzywali.
Człowiek wyzwalający uczucie życzliwości i wierzący w swoją godność nie
wpada w paranoję obrony siebie. To, że pokazujesz te odczucia może
posłużyć Ci jako miernik tego czy to jesteś Ty czy tylko Twoja
podświadomość przemawia za Ciebie i jak bardzo nie dajesz się oszukać
czym jest TWOJA GODNOŚĆ (WARTOŚĆ). Warto te odczucia obserwować i
pamiętać o tym!
Gdy rozmowa zamienia się w taką wyzywankę, to nigdy na tym poziomie nie
da się dojść do porozumienia. Gdzie dwóch takich kolesi się spotyka i
dotykają swojej podświadomości, gdy zaczynają się wyzwiska to do niczego
nie prowadzi, tylko w "kanał" dezinformacji i poczucia beznadzieji.
Dlaczego warto na to zwracać uwagę? Byś np. nie zaczeła widzieć bez
powodu u swoich dzieci ( czy księcia ) widząc w nich wrogów i nic nie
wartych ludzi (jakkolwiek ubierzesz to w wyzwisko) tak jak patrzysz na
siebie. Wierz to może Ci grozić i to czysta gra podświadomości do której
trzeba jak do dziecka, z ciepłem i życzliwością. Oby się tak nie
zdarzyło, że Twoja córeczka wypisze kolejny list z cyklu "nienawidzę
własnych rodziców".
życzę powodzenia
|