Data: 2005-01-19 05:53:46
Temat: Re: Nienawiść do własnej matki
Od: "proxy11" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ania" <a...@N...alpha.net.pl> napisał w wiadomości
news:rf9Hd.961401$O24.142944@news.easynews.com...
> Mam tego swiadmosc...wiem,ze to choroba...nawet probowalam ja kiedys
> leczyyc,ale niestety braklo samozaparcia ze strony
> zainteresowanej(tzn...nie
> widzi problemu,ale to normalne).........i "teoretycznie"wiem,ze psycholog
> by
> pomógl,ale cos we mnie peklo i po prawie 20 latach znoszenia tego stanu
> nie
> umiem.....
>
>
Choroba choroba ale tu trzeba podjac decyzje odnosnie swojego syna. Musisz
wybrac czy wolisz trwac w chorym ukladzie i obarczac tym syna (bo przeciez
nie umiesz sie wyizolowac, nie okazywac swoich emocji) czy lepiej zeby
twoj syn wychowywal sie w zdrowej atmosferze i sam nie byl znowu obarczony,
jako
ktorys z kolei "sukcesor". To wazny wybor a swojej mamie i tak juz nie
pomozesz,
jak sie to nie udalo przez 20 lat. Dopiero taka gruntowna zmiana moze ew.
dac
nadzieje ze cos Ona zmieni w swoim postepowaniu. A argumet o chorobie jest
po prostu ucieczka od bardziej zdecydowanych dzialan.
proxy
|