Data: 2011-02-08 13:57:20
Temat: Re: Niezwykle durny prowincjusz.
Od: Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 08-luty-11 w ramce <news:iirgrs$inu$1@news.onet.pl> pędzel zażółcony
zmalował:
> Użytkownik "Nowy lepszy tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w
> wiadomości news:17ld139gfrmh6.dlg@trenerowa.karma...
>> "A druga rzecz, która powiedziałbym się ewidentnie udała, no to
>> powiedziałbym każdemu bym życzył prezydentowi na przyszłość i w
>> przyszłości
>> również, żeby mógł się pochwalić zrobieniem dla Polski czegoś takiego jak
>> ja ? w sensie kontaktów zagranicznych. No, to jednak jest korona
>> Himalajów,
>> proszę panów, kontakt... kontakty i takie ważne spotkania: papież,
>> prezydent Stanów Zjednoczonych, prezydent Rosji, prezydent Niemiec w
>> ciągu... i teraz jeszcze jutro prezydent Francji i pani kanclerz Merkel, a
>> w najbliższych czasach też dalsze kontakty na najwyższych szczeblach, a to
>> jest dowód oczywiście na to, że Polska odzyskuje swoją pozycję kraju o
>> stabilnej polityce, ważnego partnera i kraju, z którym chce się utrzymywać
>> relacje na najwyższych szczeblach."
>
> Moze i durny, ale i nieszkodliwy.
> Po prostu kormoran.
Na stanowisku prezydenta nie ma "po prostu nieszkodliwych kormoranów".
Durnota tego patafiana jest dodatkowo na tyle wielka, że jego elektorat
musi coraz częściej zwalczać w sobie ów nieszczęsny dysonans pt. "dlaczego
ja wybrałem takie byle co". "A tam, to przecież nieszkodliwy żyrandol",
machają ręką i uśmiechają się niepewnie. Jednak nutka niepewności tkwi
gdzieś w głowie jak bolesna zadra. Wytresowany mózg szybko jednak uwalnia
strumień codziennej tefałenowej świadomości: "Kaczor, to był szkodnik" -
pomrukują natychmiast i z ulgą wypuszczają powietrze.
Kaczor, to był KTOŚ. Ten durnowaty safanduła, to jest NIKT.
Taka różnica.
Mnie nie zachwyca, oczywiście. A nawet mi trochę wstyd, jak w tym wypadku:
http://bit.ly/ehwkvC
|