Data: 2007-09-27 13:50:00
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
siwa pisze:
> Rodzice to nie Urząd Skarbowy. Można z nimi pogadać.
No, a jeśliby zafundowali wycieczkę na Mazurach, to nie byłoby już
żebractwo w Twoim rozumieniu? Trochę to niekonsekwentne.
Poza tym przyszło mi do głowy, że może ojciec Loi ma jakieś zniżki na
ten rejs z racji wykonywanego zawodu i taka okazja może się nie
powtórzyć, kiedy pójdzie na emeryturę na przykład.
Pozdrawiam
Ewa
|