Data: 2007-10-04 07:43:20
Temat: Re: No i co ja mam zrobić do diaska?...
Od: Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Stalker pisze:
>> Dupa nie konwenanse. Rozumiem powiedzieć im razem i zapytać razem, ale
>> nie za plecami się dogadywać. No bo jak się mężu nie zgodzi przy
>> teściu, to wycieczki nie budiet.
>
> Oj Qura, ja widzę, że Ty nie rozumiesz co to znaczy "załatwić sprawę po
> męsku" :-)
Jak by mi się ojciec za plecami dogadywał z małżonkiem na temat mojego
wyjazdu to draka by była pierwszorzędna. Jestem pełnoletnia i mogę
decydować sama czy chcę jechać czy nie. I nie życzę sobie takich
"zapleców" "czy nie miałbyś nic przeciwko, gdybym zapytał Kaję...". Co
to jest do diaska - głowa rodziny decyduje za mnie? Nie w mojej rodzinie :/
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|