Data: 2003-04-07 08:58:03
Temat: Re: No i koniec z DO
Od: Leszek Serdyński <l...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "brow(J)arek" <b...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b6r85d$e1t$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
myślę, ze już
> trudno dokładniej stosować DO (waga elektroniczna i specjalnie
> stworzony w tym celu arkusz w Excelu + wieczorne planowanie jadłospisu
> + duża świadomość i zrozumienie tego co robię).
To, że zjadasz właściwe ilości nie oznacza, że te ilości są wchłaniane.
Jedną z podstawowych przyczyn objawów niedoboru węglowodanów są pasożyty
jelitowe. Na diecie wysokowęglowodanowej wyżarcie przez nie 50 gram
węglowodanów nie jest odczuwalne. Na diecie optymalnej jednak jest to
zredukowanie często do zera wchłaniania węglowodanów.
Pospolicie występuje zakażenie lambliami, których zdiagnozowanie jest bardzo
trudne. Jedynym wiarygodnym badaniem jest badanie enzymatyczne krwi, które
robią chyba tylko dwa labolatoria w Polsce.
>
> Rozwiązanie problemu przyszło po drastycznym (no powiedzmy)
> zwiększeniu węglowodanów (nawet poziom przy którym ketonów w moczu nie
> było mi nie wystarczał, żona podobnie + kłopoty [ucisk] z sercem na
> diecie "tradycyjnej" zupełnie mi obce).
Bardzo zastanawiające jest wystąpienie u Ciebie i Twojej żony podobnych
objawów. Wskazywało by to jednak albo na jakiś błąd w diecie, albo na jakąś
robaczycę, co często występuje rodzinnie.
Pozdrawiam
Leszek
|