Data: 2013-07-12 23:04:07
Temat: Re: No i na Marsa nie polecimy (tak szybko)
Od: Przemysłąw Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Slawek [am-pm] pisze:
[...]
Witaj Sławiuszu :)
Pomijając, że Twa teoria ~"do trzech razy sztuka" sprawdziła się w 100%
(spuśćmy na to zasłonę milczenia w sensie publicznym ;) )- jest kwestia
do rozstrzygnięcia.
Jak twierdzisz - bierzemy siekierę, ciachamy mózg na dwa i mamy (większe
lub mniejsze) połówki odpowiedzialne za emocje i racjonalne myślenie.
Ponoć jedna steruje drugą. Dobrze kumam ?
No więc Twoje przykłady są tenedencyjne, śmiem zauważyć. Pokazujesz jak
to pod wpływem emocji podejmuje się decyzje nieoptymalne w danej
sytuacji, jednocześnie sugerując że decyzja podjęta przez połówkę
racjonalną była by optymalna. Siedzę w robocie i emocje sugerują - "nie
chce mi się". Nie chce mi się to siedzę i nic nie robię, jeśli jest
szansa że ktoś zauważy, proporcjonalnie do szansy stwarzam pozory
robienia czegoś. Jednakowoż, gdyby nie emocja "nie chce mi się",
racjonalny mózg rzekł by na podstawie doświadczeń - ten szef to menda,
warto by mu łeb rozłupać siekierą żeby sprawdzić teorię Sławka (jak
wiadomo mózg emocjonalny w godzinę po odłupaniu od racjonalnego ciemnieje)
Pytanie gdzie jest optimum. Życie i sytuacje w których jesteśmy stawiani
mając relatywnie niewiele czasu na podjęcie decyzji powoduje, że
racjonalnie tego optimum nie jesteśmy w stanie "wyliczyć". Ta sama
decyzja może być dobra lub zła w zależności od okoliczności które
niekoniecznie musimy ogarniać ... i tylko diabeł czasem podpowiada -
uciekaj stąd i to szybko ;)
Dębska
|