Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed2.atman.pl!newsfeed.
atman.pl!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-a-02.news.n
eostrada.pl!news.neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
From: Flyer <f...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: No żeby niemcy uczyli polaków tolerancji.
Date: Fri, 8 Jun 2012 09:40:54 +0200
Message-ID: <M...@n...neostrada.pl>
References: <0...@a...googlegroups.com>
MIME-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
User-Agent: MicroPlanet-Gravity/3.0.4
Lines: 55
Organization: Telekomunikacja Polska
NNTP-Posting-Host: 83.31.116.84
X-Trace: 1339141254 unt-rea-a-02.news.neostrada.pl 1317 83.31.116.84:2995
X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:636940
Ukryj nagłówki
In article <09e8585a-62e8-4ea9-aabb-
47b73432cdaa@a16g2000vby.googlegroups.com>, robert.pawlowski4
@gmail.com says...
> Kilka lat temu będąc w Niemczech na wymianie wzbogaciłem się
nieco w
> postawie integracji europejskiej i otwartości kulturowej. Jednakże nie
> uważam teraz, że znam w całości metodykę ich postępowania. Niemcy są
> bardzo tolerancyjni, do tego są cięci na postawy dyskryminacji. Do
> tego wszystkiego cechuje ich wysoki poziom autodyscypliny. Śniadania w
> internacie nikt nie zaczyna jeść przed powitaniem dyrektora. Gdy ten
> wstaje wszyscy milkną. Dla mnie Polaka był to szok. W Polsce nawet na
> uroczystościach państwowych ktoś gada i zagłusza odbiór innym.
Dysonans poznawczy, ograniczona pojemność percepcji ["przedmioty" spotykane zbyt
rzadko są wyrzucane z postrzegania na korzyść "przedmiotów" spotykanych częściej],
Kultura. Problem w tym, że dwie pierwsze rzeczy są przypisane biologicznie
człowiekowi
i niezależnie kim by był, jeżeli nie spotyka często z bliska np. murzyna [osoby
wywodzącej się z Afryki o ciemnym odcieniu skóry - politycznie poprawne sformułowanie
;>], to na jego widok na ulicy dozna dysonansu, czyli negatywnych emocji. Może je
wyrazić zgodnie z ich znakiem [negatywnym] lub sfałszować je pod wpływem
[przymusem] Kultury i udać, że nic nie odczuwa, albo odczuwa radość. Ale prawdziwy
znak emocji [jeżeli je się posiada oczywiście, psychopaci na ten przykład mogą
każdego
"lubić", bo słabiej u nich z emocjami] pozostaje negatywny.
Co się więc dzieje, gdy człowiek zaprzecza swoim emocjom pod wpływem kultury i staje
się tolerancyjny? Negatywne emocje kumulują się w nim i albo wyładowuje je częściej
[np. bijąc żonę,albo "przeżywając" mecz], albo emocje czekają na swój moment i taki
spokojnyi tolerancyjny człowiek np. linczuje osobę podejrzaną o pedofilię. Koniec
końców
bilans wychodzi na zero, nie ma nic za darmo.
Btw. podoba mi się sposób,. w jaki, w miejscowości niedaleko Warszawy, mieszkańcy
redukują dysonans mówiąc "dzień dobry" każdej napotkanej osobie. Czyli de facto dają
swojemu biologizmowi sygnał "olewam tę osobę". A jak się kogoś olewa, to nie wywołuje
emocji. ;>
> Pół roku przed wyjazdem do ich kraju, ta sama grupka młodych
Niemców
> odwiedziła nas. Na zorganizowane przyjęcie oprócz nas (Polonii) i
> naszych zagranicznych gości, na specjalne zaproszenie pojawiła się
> nasza wspólna znajoma. Zawsze kontrowersyjna, nieco zwariowana, zawsze
> zaskakująca. Nie owijając w bawełnę po paru głębszych zaczęła
> opowiadać ciekawe historie na temat osoby, która akurat poszła do
> toalety. Zwyczajnie obgadywała ona, obmawiała, często podkoloryzowanie
> lub zupełnie obłudnie. Tak jak już pisałem wcześniej Niemcy są cięci
> na tego typu gadki. Zjechali wtedy"naszą znajomą" i na tym się
> skończyło.
Kiedyś rozmawiałem z gościem, który jeździł do Niemiec i Niemcy
faktycznie mają powód do patrzenia na nas jak na jaskiniowców -
codziennie mijane fragmenty akweduktów i przedromańskie budowle
niemieckie vs. polskie zadufanie w temacie Biskupina i lichych
zabytków romańskich.
PF
|