Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 544


« poprzedni wątek następny wątek »

181. Data: 2016-03-05 16:13:38

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
news:56daef0a$0$700$65785112@news.neostrada.pl...
> Dnia 2016-03-05 13:53, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
>> Pani Ewa napisała:
>>
>>>> Obawiam się że i dziś nie jest to mielonka - to szynka prasowana,
>>>> więc są tam duże i małe kawałki mięsa uformowane aby się do
>>>> puszki zmieściły. Ale przyznaję, że dawno nie kupowałem...
>>>
>>> Mógłbyś się rozczarować. Trochę rozumiem ten Twój sentyment, bo mój mąż
>>> ma ten sam - czasami go nachodzi, żeby kupić tego krakusa, jak wpadnie
>>> mu w oko na półce. Ale zawsze potem jest lekkie rozczarowanie, że to
>>> jednak nie to, co w czasach dzieciństwa. A może to gusta się zmieniły?
>>
>> A jeśli się zmieniły, to czy chodzi o zmianę jednostkową, czy inną modę?
>> Ja też w dzieciństwie lubiłem szynkę konserwową. Część powodów mojego
>> lubienia pamiętam do dzisiaj -- w takim kwadratowym plasterku nie było
>> widać, że to kawałek świni. W szynkach tradycyjnych z tamtego okresu
>> przeszkadzała mi dwucentymetrowa otoczka tłuszczu. Brrr, tego to ja nie
>> znosiłem! Teraz aż tak tłustych wędlin się nie widuje, pod tym względem
>> nastąpiła duża poprawa.
>
> Tak. Cały tłuszcz z otoczki został wprasowany w "szyneczkę".

Mniam, mniam - może dlatego taka dobra?
I ten mniam, mniam słony rosołek w postaci galaretki!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


182. Data: 2016-03-05 16:18:12

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pan Pszemol napisał:

>> To przecież nie musi być sama woda. Dodaje się różnych rzeczy, w tym
>> preparatów sojowych (a przynajmniej dużo sie o nich mówi i pisze).
>> To bardzo ciekawe zjawisko. Dodaje się, by było taniej. Niektórzy
>> twierdzą, że w najtańszych wędlinach jest tylko kilka procent mięsa,
>> reszta to soja. Ale jednocześnie wędlina wykonana w całości z soi
>> bywa dużo droższa od tej, która ma stuprocentową zawartość mięsa
>> w mięsie.
>
> Nie lubię gdy ktoś argumentuje "niektórzy twierdzą, że..." bo od razu
> uświadamiam sobie że niektórzy twierdzą, że Ziemia jest płaska...

A ja lubię. Sam też jestem czuły na to, co inni uważają. Wielu sądzi,
że Ziemia jest płaska (lub wierzy w podobne rzeczy). Żeby daleko nie
szukać, dość poczytać co ludzie w Usenecie piszą i jakie linki podają
(zakładam, że je czytają i traktuja poważnie). Wolę wiedzieć coś
o moich ziomkach, ich stanie umysłu -- mniej jest później zaskoczeń.

> Które to wędliny mają tylko kilka procen mięsa?
> I czy napewno jednakowo rozumiemy termin mięso?
> Moze chodzi o salcesony?
> Tu nie byłbym zdziwiony gdyby było tylko kilka %.

Nie nie chodzi o salcesony (na te też mnie ktoś kiedyś w dzieciństwie
próbował namówić -- bezskutecznie). MOM można rozumieć jakoi mięso,
bo przecież skrót wykłada się jako "mięso oddzielane mechanicznie".
Ale ja bym był za tym, aby w tym przypadku nie oceniać rzeczy tylko
po nazwie. Jak coś ma w składzie podane, że zawiera 40% sqry z qry,
to też bym za tradycyjnie nięsny takiego wyrobu nie uznał.

--
Jarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


183. Data: 2016-03-05 16:28:50

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2016-03-05 16:13, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
> "Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
> news:56daef0a$0$700$65785112@news.neostrada.pl...
>> Dnia 2016-03-05 13:53, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
>>> Pani Ewa napisała:
>>>
>>>>> Obawiam się że i dziś nie jest to mielonka - to szynka prasowana,
>>>>> więc są tam duże i małe kawałki mięsa uformowane aby się do
>>>>> puszki zmieściły. Ale przyznaję, że dawno nie kupowałem...
>>>>
>>>> Mógłbyś się rozczarować. Trochę rozumiem ten Twój sentyment, bo mój mąż
>>>> ma ten sam - czasami go nachodzi, żeby kupić tego krakusa, jak wpadnie
>>>> mu w oko na półce. Ale zawsze potem jest lekkie rozczarowanie, że to
>>>> jednak nie to, co w czasach dzieciństwa. A może to gusta się zmieniły?
>>>
>>> A jeśli się zmieniły, to czy chodzi o zmianę jednostkową, czy inną modę?
>>> Ja też w dzieciństwie lubiłem szynkę konserwową. Część powodów mojego
>>> lubienia pamiętam do dzisiaj -- w takim kwadratowym plasterku nie było
>>> widać, że to kawałek świni. W szynkach tradycyjnych z tamtego okresu
>>> przeszkadzała mi dwucentymetrowa otoczka tłuszczu. Brrr, tego to ja nie
>>> znosiłem! Teraz aż tak tłustych wędlin się nie widuje, pod tym względem
>>> nastąpiła duża poprawa.
>>
>> Tak. Cały tłuszcz z otoczki został wprasowany w "szyneczkę".
>
> Mniam, mniam - może dlatego taka dobra?
> I ten mniam, mniam słony rosołek w postaci galaretki!

Z mielonki najlepszy był nie rosołek a ten biały smalczyk... grubo na
pajdzie też grubej jeszcze ciepłego chleba z piekarni.

Q
--
Niektórzy zarzucają mi bycie szowinistą, a ja zawsze w takiej sytuacji
powtarzam, że to nieprawda, bo szowiniści to tacy goście, którzy
uważają, że kobieta powinna siedzieć w kuchni.
Ja natomiast uważam, że w kuchni też może coś popsuć.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


184. Data: 2016-03-05 16:31:21

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pan Pszemol napisał:

>> Mnie ktoś coś wmawiał?! To było w dzieciństwie, nawet bardzo wczesnym.
>> Chodzili z mną -- "zjedz ten tłuszczyk, taka chudzinka z ciebie, musisz
>> się poprawić". A ja tylko "błe" i "błe" -- nie mogłem na to patrzeć.
>> Teraz jestem bardziej tolerancyjny, ale to tolerancja nabyta. Inna
>> rzecz niż spontaniczna reakcja dziecka.
>
> Mi chodziło o skwitowanie słowem "poprawa" faktu, że wędliny
> mają dziś mniej tłustych części niż dawniej.
> Ja na ten przykład wyszukuję np. w polskim sklepie jakiejś
> rolady gdzie mięso z tłuszczem (słoniną?) zawinięte i pieprzem
> oblepione i przyprawami - mniam mniam :-)))
> Nigdy bym nie powiedział "poprawa" na ubytek tłuszczu.

Mogę uznać, że wyrób zrolowany ze słoniny, podgardla wieprzowego,
sadła, czy czegoś jeszcze, tym jest lepszy, im więcej udało się
weń ponawkładać tłustości. Taki ma być, a jak ktoś lubi, nic mi
do tego. Ale porządna szynka nie ma być obłożona gruba warstwą
tłuszczu. Zresztą nigdy tak nie było, najlepsze są te robione ze
świni wolnobieżnej, wysportowanej, a nie stacjonarnej chlewikowej.

>> Szynkę konserwową przestałem uważać za ideał, wolę rzeczy bardziej
>> naturalne. Trochę tłuszczu w wędlinie też rzecz jasna zniesę, choć
>> wolę gdy mniej niż więcej.
>
> Chyba obaj nie traktujemy szynki konserwowej jako ideału.
> Mówimy tu chyba tylko co smaczne, co nam smakuje...

A kto twierdził, że "Krakus" lepszy ponad wszystkie szynki świata?
No wiem, ideałem jest rolada, ale może choć wśród szynek wygrywa?

Jarek

--
No, co też paniusia powiada!
A taka, na przykład, rolada?
Toż nie ma w niej nic oprócz sadła,
Już ja bym rolady nie jadła!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


185. Data: 2016-03-05 16:37:24

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Qrczak pisze:

>> Teraz aż tak tłustych wędlin się nie widuje, pod tym względem
>> nastąpiła duża poprawa.
>
> Tak. Cały tłuszcz z otoczki został wprasowany w "szyneczkę".

Wciąż jednak dostępne są takie, których nikt nie prasowł, wszystko
widać z osobna, można wręcz świńską anatomię studiować. Qrę w wersji
noi-iron też da się qpić.

Jarek

--
W piosence byk non-ironowo-tergalowy
Nagle psychicznie trochę poczuł się niezdrowy
I żeby się odprężyć, jeździł na lotnisko
Chciałby odfrunąć -- to wszystko!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


186. Data: 2016-03-05 16:55:50

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
news:slrnndlu5k.6h4.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Pan Pszemol napisał:
>
>>> To przecież nie musi być sama woda. Dodaje się różnych rzeczy, w tym
>>> preparatów sojowych (a przynajmniej dużo sie o nich mówi i pisze).
>>> To bardzo ciekawe zjawisko. Dodaje się, by było taniej. Niektórzy
>>> twierdzą, że w najtańszych wędlinach jest tylko kilka procent mięsa,
>>> reszta to soja. Ale jednocześnie wędlina wykonana w całości z soi
>>> bywa dużo droższa od tej, która ma stuprocentową zawartość mięsa
>>> w mięsie.
>>
>> Nie lubię gdy ktoś argumentuje "niektórzy twierdzą, że..." bo od razu
>> uświadamiam sobie że niektórzy twierdzą, że Ziemia jest płaska...
>
> A ja lubię. Sam też jestem czuły na to, co inni uważają. Wielu sądzi,
> że Ziemia jest płaska (lub wierzy w podobne rzeczy). Żeby daleko nie
> szukać, dość poczytać co ludzie w Usenecie piszą i jakie linki podają
> (zakładam, że je czytają i traktuja poważnie). Wolę wiedzieć coś
> o moich ziomkach, ich stanie umysłu -- mniej jest później zaskoczeń.

Z tym że z kontekstu Twojej wypowiedzi wynikało dla mnie,
że w ten sposób próbujesz umocnić w przekonaniu czytelnika
że to jest prawda że tylko kilka % mięsa jest w wędlinach
które były 100% mięsne "dawniej".

>> Które to wędliny mają tylko kilka procen mięsa?
>> I czy napewno jednakowo rozumiemy termin mięso?
>> Moze chodzi o salcesony?
>> Tu nie byłbym zdziwiony gdyby było tylko kilka %.
>
> Nie nie chodzi o salcesony (na te też mnie ktoś kiedyś w dzieciństwie
> próbował namówić -- bezskutecznie). MOM można rozumieć jakoi mięso,
> bo przecież skrót wykłada się jako "mięso oddzielane mechanicznie".

I tu się zgodzę w pełni - mięso oddzielane mechaniczne to mięso.
Sposób oddzielania go od kości przecież nie przeszkadza w niczym :-)

> Ale ja bym był za tym, aby w tym przypadku nie oceniać rzeczy tylko
> po nazwie. Jak coś ma w składzie podane, że zawiera 40% sqry z qry,
> to też bym za tradycyjnie nięsny takiego wyrobu nie uznał.

To prawda - bo jest lepszy ! niż tradycyjnie mięsny: w skórach z kury
jest przecież dużo smaku. Nie rozumiem ludzi, którzy np. zdejmują
skórę z pieczonej kurzej piersi i jedzą białe, wkłókniste mięso bez
smaku wyrzucając to, co jest najlepsze, najsmaczniejsze :-)
W imię czego??? Bo ktoś im wmówił że skóra to tłuszcz i "be"?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


187. Data: 2016-03-05 17:03:53

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
news:slrnndluu9.6h4.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Pan Pszemol napisał:
>
>>> Mnie ktoś coś wmawiał?! To było w dzieciństwie, nawet bardzo wczesnym.
>>> Chodzili z mną -- "zjedz ten tłuszczyk, taka chudzinka z ciebie, musisz
>>> się poprawić". A ja tylko "błe" i "błe" -- nie mogłem na to patrzeć.
>>> Teraz jestem bardziej tolerancyjny, ale to tolerancja nabyta. Inna
>>> rzecz niż spontaniczna reakcja dziecka.
>>
>> Mi chodziło o skwitowanie słowem "poprawa" faktu, że wędliny
>> mają dziś mniej tłustych części niż dawniej.
>> Ja na ten przykład wyszukuję np. w polskim sklepie jakiejś
>> rolady gdzie mięso z tłuszczem (słoniną?) zawinięte i pieprzem
>> oblepione i przyprawami - mniam mniam :-)))
>> Nigdy bym nie powiedział "poprawa" na ubytek tłuszczu.
>
> Mogę uznać, że wyrób zrolowany ze słoniny, podgardla wieprzowego,
> sadła, czy czegoś jeszcze, tym jest lepszy, im więcej udało się
> weń ponawkładać tłustości. Taki ma być, a jak ktoś lubi, nic mi
> do tego. Ale porządna szynka nie ma być obłożona gruba warstwą
> tłuszczu. Zresztą nigdy tak nie było, najlepsze są te robione ze
> świni wolnobieżnej, wysportowanej, a nie stacjonarnej chlewikowej.

Ale "najlepsze" w tym kontekście to takie "najlepsze dla Jarka",
bo takie Ci najlepiej smakują, czy "najlepsze dla wszystkich",
uniwersalnie najlepsze? Bo widzisz ja nie wzgardzę szynką
upieczoną w całości, gdzie po oskórowaniu tej świńskiej nogi
pozostawiono na mięsie trochę tłuszczu do pieczenia.
Nie widzę w tym ani niczego zdrożnego ani nie naturalnego.
Każda świnia, nawet wysportowana, będzie mieć podskórny
tłuszcz i to tylko kwestia okrojenia mięsa z tłuszczu lub nie
okrojenia go - histeria anty tłuszczowa powoduje że ludzie
preferują dziś suche, chude, niesmaczne mięso bo boją się
że od tłuszczu będą grubi i będą chorować - tymczasem nie
od tłuszczu chorują tylko od nieopanowanego obżarstwa.

>>> Szynkę konserwową przestałem uważać za ideał, wolę rzeczy bardziej
>>> naturalne. Trochę tłuszczu w wędlinie też rzecz jasna zniesę, choć
>>> wolę gdy mniej niż więcej.
>>
>> Chyba obaj nie traktujemy szynki konserwowej jako ideału.
>> Mówimy tu chyba tylko co smaczne, co nam smakuje...
>
> A kto twierdził, że "Krakus" lepszy ponad wszystkie szynki świata?

Nie wiem kto tak twierdził. Z całą pewnością nie ja.
Chyba nie odczytałeś tak tych moich słów:

"> Czasem się skuszę na szynkę z lokalnego targu, od
> lokalnej wytwórczyni, bo ta szynka smakuje normalnie.

Nie wiem co dla kogo znaczy "normalnie".
Jak ktoś się wychował na szynce Krakus z puszki z rosołkiem
to jemu smakuje normalnie inna szynka niż Tobie :-)"

> No wiem, ideałem jest rolada, ale może choć wśród szynek wygrywa?

Nie, rolada też nie jest ideałem. Skąd u Ciebie to ciągłe mianowanie
kolejnych potraw ideałem? Ja nie o kulinarnych ideałach tu mówię :-)
Wręcz przeciwnie: mówię o tym że różnym ludziom różne rzeczy
smakują, że nie ma sensu mówić o uniwersalnych normach i wciskać
ich wszystkim :-) Ja nikomu skóry kurzej wciskać nie będę - wręcz
przeciwnie, jak ktoś zdjemie z kurczaka i odłoży na talerz jako odpad
to chętnie zapytam czy ja mogę to zjeść i zjadam ze smakiem :-)))))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


188. Data: 2016-03-05 17:04:42

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
news:56dafb30$0$22829$65785112@news.neostrada.pl...
> Dnia 2016-03-05 16:13, obywatel Pszemol uprzejmie donosi:
>> "Qrczak" <q...@q...pl> wrote in message
>> news:56daef0a$0$700$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Dnia 2016-03-05 13:53, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
>>>> Pani Ewa napisała:
>>>>
>>>>>> Obawiam się że i dziś nie jest to mielonka - to szynka prasowana,
>>>>>> więc są tam duże i małe kawałki mięsa uformowane aby się do
>>>>>> puszki zmieściły. Ale przyznaję, że dawno nie kupowałem...
>>>>>
>>>>> Mógłbyś się rozczarować. Trochę rozumiem ten Twój sentyment, bo mój
>>>>> mąż
>>>>> ma ten sam - czasami go nachodzi, żeby kupić tego krakusa, jak wpadnie
>>>>> mu w oko na półce. Ale zawsze potem jest lekkie rozczarowanie, że to
>>>>> jednak nie to, co w czasach dzieciństwa. A może to gusta się zmieniły?
>>>>
>>>> A jeśli się zmieniły, to czy chodzi o zmianę jednostkową, czy inną
>>>> modę?
>>>> Ja też w dzieciństwie lubiłem szynkę konserwową. Część powodów mojego
>>>> lubienia pamiętam do dzisiaj -- w takim kwadratowym plasterku nie było
>>>> widać, że to kawałek świni. W szynkach tradycyjnych z tamtego okresu
>>>> przeszkadzała mi dwucentymetrowa otoczka tłuszczu. Brrr, tego to ja nie
>>>> znosiłem! Teraz aż tak tłustych wędlin się nie widuje, pod tym względem
>>>> nastąpiła duża poprawa.
>>>
>>> Tak. Cały tłuszcz z otoczki został wprasowany w "szyneczkę".
>>
>> Mniam, mniam - może dlatego taka dobra?
>> I ten mniam, mniam słony rosołek w postaci galaretki!
>
> Z mielonki najlepszy był nie rosołek a ten biały smalczyk... grubo na
> pajdzie też grubej jeszcze ciepłego chleba z piekarni.

qra! nie nawidzę Cię! robisz mi smaka a do sklepu nie pójdę teraz!!!! ;-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


189. Data: 2016-03-05 17:05:23

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: "Pszemol" <P...@P...com> szukaj wiadomości tego autora

"Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
news:slrnndlv9k.6h4.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
> Qrczak pisze:
>
>>> Teraz aż tak tłustych wędlin się nie widuje, pod tym względem
>>> nastąpiła duża poprawa.
>>
>> Tak. Cały tłuszcz z otoczki został wprasowany w "szyneczkę".
>
> Wciąż jednak dostępne są takie, których nikt nie prasowł, wszystko
> widać z osobna, można wręcz świńską anatomię studiować.

Raczej część tej anatomii, bo skóry i tłuszcz podskórny odkroili już...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


190. Data: 2016-03-05 17:17:20

Temat: Re: Normy ważenia/pakowania w handlu detalicznym
Od: cef <c...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2016-03-05 o 16:55, Pszemol pisze:

>>> Które to wędliny mają tylko kilka procen mięsa?
>>> I czy napewno jednakowo rozumiemy termin mięso?
>>> Moze chodzi o salcesony?
>>> Tu nie byłbym zdziwiony gdyby było tylko kilka %.
>>
>> Nie nie chodzi o salcesony (na te też mnie ktoś kiedyś w dzieciństwie
>> próbował namówić -- bezskutecznie). MOM można rozumieć jakoi mięso,
>> bo przecież skrót wykłada się jako "mięso oddzielane mechanicznie".
>
> I tu się zgodzę w pełni - mięso oddzielane mechaniczne to mięso.
> Sposób oddzielania go od kości przecież nie przeszkadza w niczym :-)

Jeśli w jednym kilogramie wędliny jest dajmy na to 80% mięsa,
czyli 800g z czego mięsa w potocznym rozumieniu jest np 300g
a reszta to pomielone skóry, flaki, ścięgna, słonina czy podroby - to
przecież nie przeszkadza w niczym. A ile w tym smaku i
przecież ci, co zdjęli by skórę z pieczonego kurczaka mają
szansę ją zjeść niejako przy okazji :-)
Właśnie definicja mięsa jest kluczowa tutaj: podroby czy słonina też mięso,
ale pewnie byś wolał mieć wyszczególnione w tym spisie osobno.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 18 . [ 19 ] . 20 ... 30 ... 55


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Buraczki w plasterkach
Malaysia PPC Search Marketing Agencies
TVN24 - nowa piramida żywnościowa
Ale jaja!!!
Ciekawostka dla wielbicieli zdrowych ryb i suszi

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »